Kiedy lepiej jest się kąpać, by wspierać organizm? Poranny i wieczorny prysznic działają inaczej

1 tydzień temu
Naukowcy cytowani przez Medonetprzekonują, iż pora dnia, w której wchodzimy pod prysznic, może wpływać na nasz sen, kondycję skóry, a choćby odporność. (Fot. Pexels)

Poranny zastrzyk energii czy wieczorny rytuał relaksu? Wybór odpowiedniej pory na kąpiel to nie tylko kwestia przyzwyczajeń, ale również zdrowia i higieny. Naukowcy cytowani przez Medonet przekonują, iż pora dnia, w której wchodzimy pod prysznic, może wpływać na nasz sen, kondycję skóry, a choćby odporność. Jednak, jak zauważa Primrose Freestone, mikrobiolog z Uniwersytetu w Leicester, najważniejsze jest również to, co dzieje się z naszym organizmem poza samym momentem mycia.

Poranny prysznic dla wielu osób to codzienny rytuał, który pomaga obudzić się i zyskać energię na resztę dnia. Ciepła woda usuwa pot i bakterie gromadzące się na ciele podczas nocnego wypoczynku, pozostawiając uczucie świeżości. Wieczorną kąpiel cenią natomiast ci, którzy wolą kończyć dzień w czystości, zmywając kurz, pot i inne zanieczyszczenia, które gromadzą się na skórze w ciągu dnia. Freestone podkreśla jednak, iż niezależnie od wyboru pory, nasza skóra jest stale zasiedlana przez ogromne ilości mikroorganizmów – od 10 tys. do choćby miliona na jednym centymetrze kwadratowym.

Badacze zaznaczają również, iż znaczenie ma nie tylko kąpiel, ale też otoczenie, w którym odpoczywamy. Holly Wilkinson z Uniwersytetu w Hull zwraca uwagę na istotny aspekt higieny, związany z mniej powszechnym nawykiem – dbaniem o czystość pościeli. Jak wyjaśnia, regularna wymiana pościeli przeciwdziała gromadzeniu się roztoczy, bakterii oraz martwego naskórka, które mogą prowadzić do problemów zdrowotnych, jak alergie czy zaostrzenie astmy. Wilkinson dodaje, iż choćby codzienny wieczorny prysznic nie wystarczy, jeżeli pościel pozostaje niezmieniana przez tygodnie.

Jak czytamy w Medonecie, wieczorna kąpiel może jednak przynosić korzyści dla jakości snu. Jak wynika z analizy kilkunastu badań, 10-minutowy ciepły prysznic lub kąpiel, wzięte na godzinę lub dwie przed snem, są w stanie skrócić czas potrzebny na zaśnięcie. Mechanizm związany z tym efektem opiera się na podniesieniu temperatury ciała podczas kąpieli, a następnie naturalnym jej obniżeniu, co działa na organizm jak sygnał do relaksu i przygotowywania się do wypoczynku nocnego.

Freestone osobiście woli prysznic w godzinach porannych. Wyjaśnia, iż poranne mycie pozwala oczyścić skórę z bakterii oraz potu zgromadzonych podczas snu, co sprawia, iż dzień zaczyna w poczuciu świeżości. Jednak eksperci zastrzegają, iż to, czy wybierzemy poranek, czy wieczór, w dużej mierze zależy od indywidualnych preferencji, a regularne mycie kluczowych obszarów ciała i zmiana pościeli pozostają najbardziej istotnymi elementami higieny.

Na koniec Wilkinson podsumowuje, iż osoby biorące prysznic raz dziennie, niezależnie od pory, mogą być spokojne – higiena na odpowiednim poziomie jest zapewniona, o ile pamiętają o uzupełniających nawykach, takich jak pranie pościeli. Dla wielu może to oznaczać, iż zamiast skupiać się na porze kąpieli, warto zadbać o regularność tych czynności i dostosować je do własnych potrzeb.

Idź do oryginalnego materiału