Radca prawny zapytał fiskusa o… zęby. Okazało się, iż jego plan nie może zostać zrealizowany, a wdrożenie go w życie może oznaczać ogromne kłopoty podatkowe.

Fot. Warszawa w Pigułce
Gdy warszawski radca prawny stracił kilka zębów i stanął przed kosztownym zabiegiem implantacji, wpadł na pomysł, który mógłby zaoszczędzić mu tysiące złotych. Zamiast płacić z własnej kieszeni, postanowił wrzucić wydatek na sztuczne zęby w koszty prowadzonej kancelarii prawnej. Jego argumentacja? Bez pełnego uzębienia nie może adekwatnie wykonywać zawodu.
Argumentacja prawnika nie wystarczyła
Radca prawny prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą złożył do Krajowej Informacji Skarbowej wniosek o interpretację indywidualną w sprawie odliczenia kosztów implantów zębowych. Jak podaje portal Bankier.pl, prawnik powołał się na ustawę o radcach prawnych oraz kodeks etyki zawodowej.
W ocenie podatnika brak uzupełnionego uzębienia może prowadzić choćby do zawieszenia prawa wykonywania zawodu, co przekłada się bezpośrednio na możliwość prowadzenia działalności gospodarczej. Argumentował, iż zgodnie z zasadami etyki zawodu radca prawny musi prezentować odpowiedni poziom estetyki i profesjonalizmu.
Prawnik zajmuje się doradztwem prawnym i podatkowym, często reprezentuje klientów przed sądami i organami administracji publicznej. Jego zdaniem wybrakowane uzębienie może naruszać profesjonalny wizerunek i prowadzić do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie dał się przekonać tej nietypowej argumentacji. W wydanej interpretacji indywidualnej o sygn. 0111-KDIB1-1.4010.262.2024.1.SG jednoznacznie stwierdził: „Nie sposób uznać, iż wybrakowane uzębienie może spowodować naruszenie zasad etyki radcy prawnego skutkujące karami dyscyplinarnymi i powodującymi utratę prawa wykonywania zawodu”.
W ocenie fiskusa wydatki na implanty zębowe mają charakter osobisty. Jak wyjaśnia portal Interia Biznes, dotyczą poprawy zdrowia lub estetyki, a nie są związane bezpośrednio z uzyskaniem przychodu w działalności gospodarczej. W konsekwencji nie mogą stanowić kosztu uzyskania przychodu.
KIS przypomniał też warunki uznania wydatku za koszt uzyskania przychodów. Musi on być poniesiony przez podatnika, pozostawać w związku z działalnością gospodarczą oraz być poniesiony w celu uzyskania, zachowania lub zabezpieczenia przychodów.
Podobna historia piosenkarki też zakończyła się porażką
To nie pierwszy przypadek próby odliczenia wydatków dentystycznych od podatku. Jak informuje portal Infodent24.pl, podobny wniosek złożyła piosenkarka, która argumentowała, iż usta i uzębienie stanowią jej narzędzie pracy podczas koncertów i zajęć wokalnych.
Artystka podkreślała, iż podczas występów jest najczęściej widoczna w dużym zbliżeniu, a widzowie zwracają szczególną uwagę na jej uzębienie. Gdyby nie wykonywany zawód, nie zdecydowałaby się na drogie usługi stomatologiczne.
Również w tym przypadku Krajowa Informacja Skarbowa odmówiła. Uznano, iż leczenie stomatologiczne, chociaż może być niezbędne dla prowadzenia działalności gospodarczej, to wydatki z tego tytułu są uwarunkowane stanem uzębienia, więc mają charakter osobisty.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli prowadzisz działalność gospodarczą i zastanawiasz się nad wrzuceniem wydatków medycznych „w koszty”, pamiętaj o jednej zasadzie: fiskus bezlitośnie odróżnia wydatki osobiste od firmowych. choćby jeżeli twój wygląd wpływa na sukces zawodowy, wydatki na poprawę zdrowia lub estetyki pozostają wydatkami osobistymi.
Koszt pojedynczego implantu z koroną wynosi w tej chwili około 8000 złotych – jak podaje portal LCS Wrocław. To oznacza, iż przy stawce podatkowej 32% prawnik mógłby zaoszczędzić około 2560 złotych, gdyby udało mu się przekonać skarbówkę. Niestety, nie udało się.
Kiedy wydatek medyczny może trafić do kosztów firmowych
Nie wszystkie wydatki medyczne są automatycznie odrzucane przez fiskus. Portal Poradnikprzedsiebiorcy.pl wskazuje, iż najważniejsze jest wykazanie bezpośredniego związku z prowadzoną działalnością.
Przykładowo, okulary korekcyjne dla księgowego pracującego przy komputerze mogą zostać uznane za koszt uzyskania przychodu. Podobnie badania profilaktyczne wymagane przez pracodawcę czy szczepienia obowiązkowe w niektórych zawodach.
Jednak granica między wydatkiem osobistym a firmowym jest bardzo cienka. choćby w zawodach zaufania publicznego, gdzie wygląd i sposób prezentacji mają znaczenie, fiskus pozostaje nieugięty wobec wydatków czysto medycznych lub estetycznych.
Jak uniknąć problemów z fiskusem przy odliczaniu kosztów
Zanim zdecydujesz się na wrzucenie jakiegokolwiek wydatku w koszty firmowe, zadaj sobie trzy pytania: czy wydatek został poniesiony wyłącznie z powodu prowadzonej działalności, czy ma bezpośredni wpływ na uzyskiwanie przychodów oraz czy można go racjonalnie uzasadnić potrzebami biznesowymi.
Portal Bankier.pl ostrzega, iż próby wrzucania wydatków osobistych w koszty firmowe mogą skończyć się nie tylko odmową, ale też dodatkowymi konsekwencjami. Urząd Skarbowy może zakwestionować inne pozycje w rozliczeniu i wszcząć kontrolę.
Bezpieczniej jest trzymać się jasno określonych kategorii kosztów: materiały biurowe, energia, czynsz za lokal, niezbędny sprzęt czy pojazdy służbowe. W przypadku wątpliwości warto skonsultować się z księgowym lub złożyć wniosek o interpretację indywidualną – tak jak zrobił to radca prawny.
Precedens, który zmieni podejście środowiska prawniczego
Sprawa warszawskiego prawnika z pewnością zostanie zapamiętana w środowisku prawniczym. Pokazuje, jak daleko mogą sięgać próby interpretacji przepisów podatkowych i gdzie przebiega granica między wydatkami osobistymi a firmowymi.
Choć argumentacja oparta na kodeksie etyki zawodowej była nietypowa i kreatywna, skarbówka pozostała nieugięta. Dla innych przedstawicieli zawodów zaufania publicznego – lekarzy, notariuszy, architektów – to jasny sygnał: wygląd i prezencja, choć ważne zawodowo, pozostają sprawą prywatną w oczach fiskusa.
Ostatecznie prawnik będzie musiał zapłacić za implant z własnej kieszeni, tak jak robią to miliony innych Polaków. A jego sprawa stała się przestrogą dla wszystkich, którzy marzą o wrzuceniu prywatnych wydatków medycznych w koszty firmowe.