Jeden dzień kosztować Cię może tysiące złotych i zwolnienie z pracy

6 godzin temu

Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpętał prawdziwą wojnę z oszustami nadużywającymi zwolnień lekarskich. Najnowsze dane pokazują, iż Polacy „chorowali” rekordowe 290 milionów dni w 2024 roku, a kontrolerzy odzyskali od oszustów blisko 640 tysięcy złotych. Od stycznia ZUS zyskał jeszcze szersze uprawnienia – może teraz sprawdzać aktywność w mediach społecznościowych i zjawić się w domu bez zapowiedzi. Jeden post może zakończyć się utratą pracy.

Fot. Shutterstock / Pixabay / Warszawa w Pigułce

Polacy ustanowili rekord w „chorowaniu” – 290 milionów dni na L4

Oficjalny raport Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za 2024 rok ujawnia skalę zjawiska, które przeraża zarówno pracodawców, jak i kontrolerów. Polscy pracownicy spędzili łącznie ponad 290 milionów dni na zwolnieniach lekarskich – to wzrost o prawie 3 miliony dni w porównaniu z rokiem poprzednim. To oznacza, iż przeciętnie każdego dnia w Polsce na L4 przebywa około 800 tysięcy osób.

Najbardziej niepokojący jest jednak dramatyczny wzrost krótkich zwolnień. W ubiegłym roku lekarze wystawili aż 9,5 miliona zaświadczeń na maksymalnie pięć dni. To astronomiczna liczba, która budzi uzasadnione podejrzenia kontrolerów o systematyczne nadużywanie systemu przez część pracowników.

Eksperci zwracają uwagę, iż tak znaczący wzrost krótkotrwałych nieobecności nie może być tłumaczony wyłącznie pogarszaniem się stanu zdrowia Polaków. Coraz więcej wskazuje na to, iż część społeczeństwa traktuje zwolnienia lekarskie jako dodatkowe dni wolne od pracy.

Piątki i poniedziałki – ulubione dni „chorowania” Polaków

Analiza przeprowadzona przez firmę Conperio, na którą powołuje się Polsat News, potwierdza najgorsze obawy kontrolerów. Badania wykazały, iż ponad 20 procent wszystkich krótkich zwolnień przypada na piątki lub poniedziałki. To oznacza, iż co piąty Polak „choruje” akurat w dni, które pozwalają przedłużyć weekend.

Ten schemat jest na tyle oczywisty, iż kontrolerzy ZUS automatycznie biorą pod lupę każdego pracownika, który regularnie niedomaga w dni przylegające do weekendów lub świąt państwowych. Szczególną uwagę zwracają na osoby korzystające z jednodniowych zwolnień po wcześniejszym nieotrzymaniu urlopu wypoczynkowego.

Innym sygnałem ostrzegawczym dla kontrolerów jest korzystanie z usług różnych lekarzy przy okazji kolejnych zwolnień. Taka praktyka może wskazywać na świadome szukanie lekarza, który łatwiej wystawia L4, zamiast kontynuowania leczenia u jednego specjalisty.

Kontrolerzy śledzą cię w internecie i mogą zjawić się w domu

Rewolucyjne zmiany, które weszły w życie w styczniu 2025 roku, dały ZUS bezprecedensowe uprawnienia w walce z oszustami. Kontrolerzy mogą teraz przeprowadzać niezapowiedziane wizyty w miejscu zamieszkania pracowników przebywających na zwolnieniu oraz szczegółowo weryfikować ich rzeczywistą aktywność.

Najbardziej zaskakującą nowością jest prawo do analizowania aktywności w mediach społecznościowych. Kontrolerzy regularnie przeglądają profile Facebook, Instagram czy TikTok osób podejrzanych o symulowanie choroby. Jeden post z siłowni podczas zwolnienia z powodu bólu kręgosłupa może zakończyć się nie tylko zwrotem zasiłku, ale także zwolnieniem dyscyplinarnym.

Raport firmy Conperio wymienia konkretne przypadki wykrytych oszustw: influencerzy prowadzący aktywną działalność w social mediach podczas L4, pracownicy wykonujący dodatkową pracę zarobkową, osoby robiące zakupy niezwiązane z podstawowymi potrzebami czy wykonujące ciężkie prace domowe wbrew zaleceniom lekarskim.

Każdy wykryty oszust kosztuje pracodawcę zwolnienie pracownika

Konsekwencje przyłapania na oszustwie są bezlitośne. ZUS w 2024 roku wstrzymał wypłaty zasiłków chorobowych na kwotę niemal 640 tysięcy złotych – to ponad dwukrotność sumy odzyskanej w 2020 roku. Rosnące kwoty świadczą o zwiększonej skuteczności kontroli, ale także o narastającym problemie nadużyć.

Zgodnie z ustawą o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego, pracodawca, który otrzyma informację od ZUS o symulowaniu choroby przez pracownika, ma prawo zwolnić go dyscyplinarnie w trybie natychmiastowym. Taki pracownik traci pracę z dnia na dzień bez okresu wypowiedzenia i prawa do odprawy.

Dodatkowo oszust musi zwrócić wszystkie pobrane niesłusznie świadczenia. W przypadku wielokrotnych nadużyć kwoty do zwrotu mogą sięgać kilku tysięcy złotych, co dla wielu stanowi poważne obciążenie finansowe.

Kto kontroluje i jak uniknąć nieprzyjemności

System kontroli został podzielony według wielkości pracodawców. Firmy zatrudniające powyżej 20 pracowników mają prawo samodzielnie kontrolować swoich podwładnych i często aktywnie z tego korzystają. Mniejsze przedsiębiorstwa przekazują tę odpowiedzialność bezpośrednio ZUS.

Kontrolerzy kierują się kilkoma kluczowymi wskaźnikami ryzyka. Szczególną uwagę zwracają na długość zwolnienia w stosunku do rodzaju schorzenia oraz na wzorce sugerujące systematyczne unikanie pracy. Podejrzenia wzbudzają także zwolnienia od różnych lekarzy, unikanie badań kontrolnych czy wcześniejsze przypadki nadużyć.

Aby uniknąć problemów, wystarczy przestrzegać podstawowych zasad. Podczas zwolnienia należy zachowywać się zgodnie z zaleceniami lekarskimi, unikać publikowania w mediach społecznościowych treści mogących sugerować aktywność niezgodną ze stanem zdrowia oraz stawić się na każde wezwanie do badania kontrolnego.

Kody na L4 mogą zdradzić prawdę o twojej chorobie

Elektroniczne zwolnienia lekarskie zawierają szczegółowe kody, które pozwalają kontrolerom na głębszą analizę przyczyn nieobecności. Kod A oznacza powrót tej samej choroby w ciągu 60 dni, kod B dotyczy ciąży, kod C – nadużycia alkoholu, kod D – gruźlicy, a kod E – chorób zakaźnych.

Równie istotne są cyfry oznaczające zalecenia lekarskie. Cyfra 1 oznacza bezwzględny obowiązek leżenia i przebywania w domu, z wyjątkiem wizyt w aptece czy u lekarza. Cyfra 2 pozwala na poruszanie się, jeżeli nie wpływa negatywnie na zdrowie. Te informacje są najważniejsze podczas kontroli.

Kontrolerzy dokładnie analizują zgodność zachowania pacjenta z kodem na zwolnieniu. jeżeli ktoś z kodem 1 zostanie przyłapany na zakupach w centrum handlowym, może mieć poważne problemy z wyjaśnieniem swojego zachowania.

Nadchodzą jeszcze większe zmiany – ZUS będzie płacić od pierwszego dnia

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej finalizuje prace nad rewolucyjną zmianą systemu finansowania zwolnień lekarskich. w tej chwili przez pierwszy miesiąc nieobecności płaci pracodawca, a dopiero później przejmuje to ZUS. Po planowanych zmianach Zakład będzie wypłacać świadczenia od pierwszego dnia.

Ta zmiana oznacza, iż ZUS znacznie zintensyfikuje kontrole, szczególnie krótkich zwolnień. Każdy pojedynczy dzień na L4 będzie podlegać takiej samej weryfikacji jak dotychczas długotrwałe nieobecności. Kontrolerzy będą bacznie przyglądać się choćby jednodniowym zwolnieniom.

Dla pracowników oznacza to konieczność jeszcze większej ostrożności. Era łatwego „przedłużania weekendów” dzięki L4 definitywnie dobiega końca. ZUS zyskuje motywację finansową do wykrywania choćby najmniejszych nadużyć.

Pracodawcy z kolei będą mogli skupić się na swojej podstawowej działalności zamiast kontrolowania chorych pracowników. Odpowiedzialność za weryfikację zwolnień w pełni przejmie profesjonalny aparat kontrolny ZUS z rozszerzonymi uprawnieniami i nowoczesnymi narzędziami śledczymi.

Idź do oryginalnego materiału