We wtorek w Szczuczynie Wissa doznała rekordowego pogromu z liderem rozgrywek IV ligi. KS Wasilków zaaplikował Wissie aż 8 goli. Gospodarze jednak od 9 minuty grali w dziesiątkę po wykluczeniu ich golkipera. Gospodarze trzymali się twardo aż do końca pierwszej połowy. Niestety w drugiej Wasilków rozstrzelał rywali.
W Turośni odpaliła Turośnianka, która wykorzystała atut własnego boiska pewnie i zdecydowanie wygrywając aż 4:0 z Supraślanką Supraśl. Ekipa trenera Banickiego rozstrzygnęła losy meczu jeszcze w pierwszej połowie, kiedy to strzeliła 3 gole i tej zaliczki już nie roztrwoniła.
Sensacyjnie potoczył się mecz w Mońkach. Promień - jak to ostatnio ma w zwyczaju - zaczął efektownie, bo od prowadzenia. W 16 minucie gospodarze objęli prowadzenie po golu Kamila Lisiewicza. Promień nie pozwolił rywalom na odrobienie strat, ale po pół godzinie gry Lisiewicz podwyższył na 2:0, a już po przerwie trzeciego gola dla monieckiej ekipy strzelił Patryk Ołów. Goście