Ironman jest Polakiem

Jurand Czabański jako pierwszy człowiek na Ziemi ukończył 50-krotnego ironmana w formule continuous. Polak zaliczył 190 km pływania, 9,000 km na rowerze i 2,110 km biegiem. Wszystko to zajęło mu prawie 50 dni.

Jurand Czabański podjął wielkie wyzwanie i dopiął celu. Fot. Jurand Czabański/facebook

Już maju sportowiec rodem z Krakowa, który na co dzień mieszka w USA, został najszybszym człowiekiem, który pokonał 10-krotnego Ironmana. Dystans 38 km pływania, 1,800 km jazdy na rowerze oraz 422 km biegiem pokonał w poniżej 170 godzin. Po tym wyczynie Polak postanowił pobić rekord Guinessa na pięciokrotnie dłuższym dystansie.

Czabański rozpoczął wszystko 1 lipca w Brazylii. Ukończył wyzwanie 18 sierpnia, toteż całość zajęła mu 49 dni (1,145 godzin, 40 minut i 9 sekund). Przy okazji bicia rekordu 40-latek zbierał pieniądze na rzecz fundacji Cancer Fighters.

Dla porównania: tradycyjna, olimpijska odmiana triathlonu to 1,500 metrów pływania, 40 km jazdy rowerem i 10 kilometrów biegu. Ironman wymaga w tych samych konkurencjach pokonania odpowiednio 3,.8 kilometra, 180 kilometrów i 42 kilometrów.

Takim osiągnięciem nie może pochwalić się żaden inny triathlonista. 50-krotny ironman był już kończony w przeszłości, ale nigdy w formie continuous (codziennie przez 50 dni jeden ironman, zamiast ciągiem). W tej formule dotychczas rekordem była 30-krotność dystansu.

Z gratulacjami Czabańskiemu pospieszył m.in. Robert Karaś. „Ogromny szacunek za to, iż wytrzymałeś Ty i Twoja rodzina. Mało kto zna cenę, jaką trzeba za to zapłacić. Teraz niech zdrowie i spokój będą na pierwszym miejscu” – napisał na Instagramie mistrz świata i rekordzista świata w triathlonie.

tom