Inwazja pluskiew na Mazowszu! "Katastrofa. To już trzeci oprysk mieszkania w ciągu miesiąca!"

3 godzin temu
Zdjęcie: Płock. Zdjęcie poglądowe | foto pixabay


Pojawienie się pluskiew w mieszkaniu najpierw budzi niedowierzanie, a później jest prawdziwym dramatem.

- Nie ma znaczenia, czy mieszkanie jest czyste, czy nie sprzątane, w nowym budownictwie, czy też w blokach z wielkiej płyty - insekty, szczególnie pluskwy, pojawiają się już wszędzie. Ich populacja zaczęła rosnąć po pandemii. To coraz większy problem nie tylko Warszawy - informuje tvn24.pl.

Pluskwy. Skąd się wzięły i co lubią?

To mit, iż insekty te można spotkać jedynie w zaniedbanych, brudnych mieszkaniach czy pokojach hotelowych. A to dlatego, iż to ludzie są ich żywicielami.

W Europie ten problem znany jest od wielu lat, ale ostatnio nasilił się także w Polsce. I to nie tylko w hotelach, ale także w biurowcach, pociągach, szpitalach, restauracjach. I przede wszystkim - w mieszkaniach.

- Pluskwy bytują w miejscach trudno dostępnych: w materacach, szczelinach mebli, obrazów, instalacjach elektrycznych, kurtynach, wykładzinach. Wychodzą z ukrycia dopiero, kiedy wyczują nasze ciało, a w szczególności wydzielany przez człowieka dwutlenek węgla - dodaje tvn24.pl.

Pluskwy gniazdują głównie w pobliżu mebli tapicerowanych i łóżek, czyli tam gdzie ludzie spędzają dużo czasu. I "dopadają" żywiciela.

Okazuje się, iż insekty chowają się też w urządzeniach elektronicznych, telewizorach, gniazdkach, pod wykładziną czy boazerią. Nie lubią światła, więc ruszają do akcji gdy jest ciemno i gryzą żywiciela.

Pluskwy w mieszkaniu. Jak je rozpoznać?

Pluskwy są trudne do znalezienia, ale można je znaleźć. Zapach pluskiew jest stęchły, przypomina zepsute maliny lub migdały.

Ale dużo łatwiej przekonać się, iż - niestety - mamy do czynienia z tym wrogiem - po śladach ugryzień na ciele i po plamach krwi na pościeli, które są śladami ich żerowania. Bywa, iż początkowo ukąszenie pluskwy bywa mylone z wysypkami, uczuleniami lub ugryzieniem komarów.

Poza tym insekty zostawiają ciemne plamki - tak zrzucają swoje wylinki podczas wzrostu, które można znaleźć w pobliżu ich kryjówek.

Pluskwy. Jak z nimi walczyć?

Oprysk pomieszczenia i mebli jest średnio skuteczny, bo pluskwy gniazdują w elementach konstrukcyjnych łóżka, chowają się w miejscach, gdzie preparat nie dociera.

Specjaliści uważają, iż najskuteczniejsze są metody zwalczania termicznego, ale sporo firm oferuje oprysk chemią. Niestety, w tym przypadku jest problem z jajami, bo są szczelnie otoczone pancerzem chitynowym.

Preparaty chemiczne nie są w stanie ich zlikwidować. Efekt? Po super oprysku giną pluskwy. ale i tak wykluje się nowe pokolenie w liczbie kilkuset sztuk od jednej samicy.

Walka z pluskwami jest trudna także dlatego, iż przechodzą one przez instalacje lub balkony z mieszkania do mieszkania. Wystarczy, iż jeden z sąsiadów nie dba o stan higieniczny mieszkania, a "jego" pluskwy po pewnym czasie zaczynają szukać więcej miejsca i nowej przestrzeni. Zwłaszcza w blokach z wielkiej płyty, jakich mnóstwo na Mazowszu.

Walka z pluskwami. Ile to kosztuje?

Insekt musi mieć bezpośredni kontakt z preparatem, przejść po nim lub się otrzeć, tak żeby zostać porażony i zginąć. Mnóstwo firm zajmuje się walką z pluskwami, ale efekty są różne.

Wezwanie odpowiedniej ekipy oznacza konieczność opuszczenia zapluskwionego lokalu przez mieszkańców na 3-4 godziny. W tym czasie stosowane są odpowiednie środki i preparaty. Po tym czasie można bezpiecznie wrócić do domu.

Koszt walki z pluskwą zależy od metrażu obiektu. W kawalerkach to 250-300 zł za jeden oprysk, w mieszkaniach dwupokojowych to już 400 zł. W przypadku domów kwota może iść już w tysiące zł.

- Wezwała mnie właścicielka sporego domu w miasteczku na Mazowszu z pytaniem, ile by wyszło za oprysk. Wyszło ponad 2000 zł, ale zaoponował jej mąż mówiąc, iż robactwo jest wszędzie. Spojrzałem na niego i zobaczyłem na ciele mnóstwo śladów po pogryzieniu przez pluskwy - usłyszeliśmy od właściciela jednej z firm na Mazowszu, zajmujących się zwalczaniem insektów.

Ale jeden oprysk to niestety dopiero początek. Zainteresowani mogą być szczęśliwi, jeżeli skończy się na 3 opryskach.

- Mam dość! To jest jakiś dramat, zamawiam oprysk po oprysku, pluskiew jest mniej, ale przez cały czas są. A jeżeli jest choćby jedna, to wyda potomstwo i znów mnie będą gryzły - mówi przerażona płocczanka z osiedla Skarpa.

Problem jest trudny, ale warto utrzymywać porządek w mieszkaniu, by nie "kusić" insektów, wtedy walka z nimi będzie nieco łatwiejsza.

Idź do oryginalnego materiału