Filip jako dziecko nie sprawiał większych kłopotów wychowawczych. Jego babcia, emerytowana pielęgniarka, od początku była bardzo zaangażowana w jego życie. Często krytykowała rodziców za ich decyzje wychowawcze, co prowadziło do napięć w rodzinie. Gdy Filip poszedł do przedszkola, babcia przez cały czas odgrywała dużą rolę w jego codzienności – odprowadzała go do placówki, gotowała ulubione potrawy i pobłażała mu, co stało w kontrze do bardziej wymagającego podejścia rodziców. Historię Filipa w liście do redakcji Medonet opisała jego ciotka.
Problemy zaczęły się nasilać, gdy Filip poszedł do szkoły podstawowej. W tym czasie jego rodzina się powiększyła – matka urodziła dwójkę młodszego rodzeństwa. Chłopak, dotychczas jedynak, zaczął odczuwać zazdrość, którą maskował coraz większym zaangażowaniem w gry komputerowe. Rodzice, zajęci opieką nad młodszymi dziećmi