Govaniego wygenerował pochodzący z Włodawy realizator dźwięku, montażysta i wieloletni pasjonat muzyki

1 dzień temu
W teledysku występuje Kasz Kesz, powszechnie znany jako Kasza, lokalny raper związany ze sceną hiphopową od ponad dwóch dekad. Obok niego pojawia się Govani – całkowicie wirtualna postać, która wygląda i rapuje jak człowiek, choć została stworzona od podstaw przez Wawryszuka.- Govani to mój autorski projekt. Zależało mi na tym, żeby sprawdzić, czy da się stworzyć w pełni cyfrowego rapera, który nie tylko wygląda i brzmi realistycznie, ale też potrafi nawiązać kontakt z widzem – tłumaczy twórca.Pomysł na utwór powstał z połączenia starszych tekstów Kaszy – jednej zwrotki sprzed 20 lat i drugiej sprzed dekady. Starszy fragment, odtworzony w nowej aranżacji, wykonał Govani. Kasza nagrał aktualne wokale do swojej partii, a jego wizerunek pojawia się w klipie dzięki zastosowaniu nowoczesnych narzędzi graficznych.- Użyłem tylko jednego zdjęcia Kaszy, żeby wkomponować go w teledysk. Zaskoczyło mnie, jak dobrze udało się to połączyć. Sztuczna inteligencja dała nam tu ogromne możliwości – mówi Jacek Wawryszuk.Piosenka została utrzymana w lekkim, jazzującym klimacie, dalekim od klasycznego surowego brzmienia hip-hopu. To celowy zabieg – chodziło o stworzenie czegoś świeżego, ale też nostalgicznego. Całość została wyprodukowana tak, aby nie tylko oddać klimat minionych lat, ale także pokazać, jak można korzystać z nowoczesnych narzędzi przy zachowaniu szacunku dla historii i autentyczności.Wawryszuk, który przed laty współtworzył z Kaszą pierwszy lokalny skład „CKG”, nie ukrywa, iż projekt ma też drugie dno.- Ten materiał to nie tylko teledysk. To też coś, na czym chcę dalej uczyć sztuczną inteligencję. Zależy mi, żeby Govani rozwijał się jako cyfrowy artysta. Zbieram dane, buduję bazę doświadczeń. To eksperyment, ale i bardzo osobista praca – podkreśla. „Wschodnia Strona” nie tylko przyciąga uwagę formą, ale też budzi emocje wśród fanów lokalnej sceny hiphopowej, dla których Kasza i Jacek są dobrze znanymi postaciami. Ich wspólny powrót – tym razem w cyfrowym duecie – to podróż sentymentalna, ale też spojrzenie w przyszłość muzyki.- Mam nadzieję, iż ludzie poczują klimat tego numeru, bo choć to nowoczesny projekt, jest w nim dużo serca i wspomnień – dodaje Wawryszuk.Twórcy zapowiadają kontynuację projektu oraz dalsze prace nad rozwojem cyfrowego artysty. Teledysk dostępny jest na YouTube i wciąż zdobywa nowych odbiorców. Jak zapowiada jego autor, to dopiero początek.Czytaj też:
Idź do oryginalnego materiału