Gole, obroniony rzut karny, oklaski i ogromna radość. KS Szkaradowo nie zwalnia tempa [ZDJĘCIA]

1 tydzień temu

Derby powiatu rawickiego w Szkaradowie

Do Pucharu Polski strefy leszczyńskiej, a także klasy B przystąpił nowy podmiot - KS Szkaradowo. Zespół do tej pory rywalizował w Powiatowej Lidze LZS w Rawiczu i to z powodzeniem. Wygrał w tych rozgrywkach w okresie 2023/2024 i 2024/2025. Teraz przed nim nowe wyzwania.

Na początek, przystąpił do rozgrywek o Puchar Polski strefy leszczyńskiej. W nich dzisiaj (3 sierpnia) zmierzył się z Awdańcem Pakosław, spadkowiczem z klasy A do B. Poczynaniom zespołów z powiatu rawickiego przyglądało się liczne grono sympatyków futbolu. Byli sympatycy gospodarzy i gości, a także kibice z różnych stron ziemi rawickiej.

https://rawicz24.pl/sport/sparta-miejska-gorka-wrocila-do-gry-zdjecia/55W4VfzUkglq2PK7qPu7


Trzy gole i obroniony rzut karny w Szkaradowie

Spotkanie było prowadzone w dobrym tempie. Obie ekipy zaprezentowały się z niezłej strony. Co chwilę meldowały się w szesnastce rywali.

W pierwszej połowie padły dwie bramki. Na trafienie Huberta Grzywaczewskiego z najbliższej odległości odpowiedział ładnym strzałem Wojciech Tyczyński. Po zmianie stron trener gospodarzy Piotr Staniszewski stopniowo rotował składem. Jedna ze zmian była perfekcyjna. Miłosz Misiek wszedł na murawę na niespełna kwadrans przed końcem spotkania. Przyjął piłkę po raz pierwszy, stoczył pojedynek z Hubertem Pankiem i oddał strzał. Piłka zatrzepotała w siatce.

- Tak zdecydowaliśmy z Adamem Sierpowskim. Co miał zrobić, to zrobił. Fajną zmianę dał Miłosz Misiek. Miał tą "czutkę", strzelił gola - powiedział po meczu Piotr Staniszewski.

Gospodarze wpadli w ekstazę. Po chwili musieli jednak ochłonąć. Faulu w polu karnym KS Szkaradowo jednego z gospodarzy dopatrzył się arbiter. Sędzia wskazał na wapno. Intencje strzelca - Bartosza Sordona - wyczuł Mateusz Jamroży. Obronił jedenastkę.

W końcówce bliżej podwyższenia byli gospodarze niż goście - doprowadzenia do remisu. Więcej goli w spotkaniu już nie padło. Starcie zakończyło się historycznym zwycięstem KS Szkaradowo.

Trenerski dwugłos po derbach w Szkaradowie

Uśmiech nie schodził z twarzy trenera gospodarzy Piotra Staniszewskiego.

- Cieszymy się ze zwycięstwa. Drużyna przebija się z ligi LZS-ów do wyższych rozgrywek, a to proces. Mamy jeszcze mankamenty do poprawienia, ale nasza gra już wygląda w miarę przyzwoicie - podkreśla Piotr Staniszewski, trener KS Szkaradowo. - Powiedziałem chłopakom w szatni, iż oni tworzą historią regionu, Szkaradowa i okolicznych miejscowości. Za 30-40-50 lat, oby i oni, ale i ich dzieci czy wnuki będą mówiły, a może i w kronikach zostanie odnotowane, iż tacy zawodnicy wystąpili w Pucharze Polski, a za kilka tygodni - w lidze. Nie ukrywam, iż to podziałało motywująco. Taki mamy cel: bawić się w piłkę, stworzyć do niej klimat. Oczywiście, mamy marzenia i aspiracje. Tu jest fajny klimat do tworzenia piłki nożnej - dodał trener. - Mamy zadowalającą frekwencję na treningach, stworzone pewne schematy i są z nami chłopacy, którzy występowali w rozgrywkach ligowych. Mieliśmy pomysł na początek meczu, na pierwsze 15-20 minut. Nadawaliśmy ton rywalizacji. Awdaniec później przejął inicjatywę. Wynikało to jednak z tego, iż goście głównie zagrażali nam po stałych fragmentach gry - a to my je sami sobie prokurowaliśmy - dodał.

Gratulacje gospodarzom złożył Adam Waresiak, trener Awdańca.

- Było o włos od 2:2. Przy wykorzystanym rzucie karnym wynik prawdopodobnie rozstrzygał się w rzutach karnych, a emocje byłyby jeszcze dłużej. Dzisiaj kadrę nie mieliśmy za szeroką. Dużą liczbę rzeczy, które chieliśmy na boisku, zrealizowaliśmy. Jesteśmy na etapie budowy drużyny. Paru chłopaków odeszło, ale liczymy na kolejnych. Na spotkanie ligowe za trzy tygodnie przyjedziemy do Szkaradowa już bardziej przygotowani. To dla mnie istotne, by wszystkiego "nie odkrywać". Ten mecz był dla mnie dobrym materiałem do analizy. Do tej pory zespołu ze Szkaradowa nie widziałem. Wierzę, iż w kolejnym meczu, już ligowym, powalczymy o zwycięstwo. Kto dziś oglądał mecz, to widział, iż była walka z jednej i drugiej strony, a wynik pozostawał sprawą otwartą - dodaje. - Z mojej strony gratulacje dla zwycięzców. Cieszę się, iż mamy kolejną drużynę na mapie powiatu - podsumował.

Radości nie ukrywał także strzelec decydującego gola dla gospodarzy. W pierwszych słowach pogratulował zespołowi.

- Cała drużyna dała z siebie wszystko. Graliśmy z zaangażowaniem - podkreślił na wstępie Miłosz Misiek. - Cieszę się, iż miałem "wejście smoka", ale wszyscy się starali i biegali do końca. Dzięki temu mamy wygraną - podsumował.

KS Szkaradowo wystąpi w drugiej rundzie pucharu. Zmierzy się z Gromem Czacz. W nadchodzących rozgrywkach zespół ten gra w klasie B. Mecz zaplanowano w weekend 8-9 sierpnia.

KS Szkaradowo - Awdaniec Pakosław 2:1 (1:1)
Bramki:
1:0 Hubert Grzywaczewski (30')
1:1 Wojciech Tyczyński (36')
2:1 Miłosz Misiek (78')

Skład KS Szkaradowo: M. Jamroży - J. Owczarek, M. Jankowiak, Sz. Kantorski, K. Grzywaczewski, B. Łęcki (59' M. Łakomy), A. Misiek, T. Chudy (80' K. Furmankiewicz), H. Łęcki, Mac. Misiek (90' M. Kubis), H. Grzywaczewski (46' A. Sierpowski, 77' Mił. Misiek)

Skład Awdańca: A. Giezek - Sz. Dolata, F. Niedźwiedź, J. Stefan, H. Panek, W. Zimny, B. Sordon, Z. Wlekliński, W. Marchewka, P. Zimny (65' W. Giżewski), W. Tyczyński

https://rawicz24.pl/sport/cztery-powody-do-radosci-lzs-debno-polskie-gra-dalej-w-pucharze-polski-strefy-leszczynskiej-zdjecia/MBlooCDdUyABaJlrZBH1
Idź do oryginalnego materiału