GieKSa ponownie zwycięża z Cracovią

20 godzin temu

GieKSa pokonała na własnym stadionie Cracovię 2:1. Bramki dla katowiczan strzelili Kuusk i Repka.

Po dwóch z rzędu porażkach z Legią i Koroną GieKSa podejmowała dzisiaj na własnym stadionie Cracovię, którą w rundzie jesiennej pokonała po pełnym emocji spotkaniu 4:3, po golu Milewskiego w 97 min. W wyjściowej jedenastce Trójkolorowych nastąpiły dwie zmiany względem ostatniego pojedynku w Kielcach. Na murawie pojawili się Marcin Wasielewski oraz Dawid Drachal, którzy zastąpili Błąda i Gruszkowskiego. Katowiczanie nie mogli zacząć pojedynku z krakowianami lepiej, bo już w drugiej minucie w olbrzymim zamieszaniu po rzucie z autu futbolówkę do siatki skierował Martin Kuusk. W 15 min. przed szansą na wyrównanie stanął Minchev, ale jego strzał zza pola karnego przeleciał nad poprzeczką. W 20 min. dalekim dośrodkowaniem w pole karne popisał się Czerwiński, ale Jędrychowi zabrało kilku centymetrów, żeby dosięgnąć piłki. Po kolejnych dziesięciu minutach dość spokojnej gry do głosu doszli przyjezdni. W 32 min. Kudła instynktownie obronił nogą strzał z najbliższej odległości Källmana. Minutę później katowicki golkiper ponownie popisał się udaną interwencją, tym razem po uderzeniu Ghițy. W 36 min. Al-Ammari posłał piłkę precyzyjnie koło słupka i tym razem Kudła musiał już skapitulować. W doliczonym czasie gry goście byli blisko objęcia prowadzenia, na szczęście Rózga strzelił minimalnie obok słupka i pierwsza połowa skończyła się jednobramkowym remisem.

Druga odsłona rozpoczęła się w dość niemrawym tempie. Jako pierwsi groźną sytuację stworzyli w w 57 min. Trójkolorowi, którzy wyszli z szybką kontrą. Drachalowi udał się choćby skierować piłkę do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Trzy minuty później w dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Szymczak, ale fatalnie przestrzelił. W 64 min. przed swoją szansą stanęli goście, ale Kudła obrobił strzał Källmana. W 77 min. na katowicką bramkę huknął z daleka Kakabadze, ale nad poprzeczką. W 79 min. kibice GieKSy znów mieli powody do radości. Z prawego skrzydła w pole karne zacentrował Czerwiński, a tam do główki wyskoczył Repka, który potężnym strzałem ponownie wyprowadził swoją drużyną na prowadzenie. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ już zmianie i tym samym podopieczni trenera Rafała Góraka pokonali Cracovię 2:1.

GKS Katowice – Cracovia 2:1 (1:1)

Bramki: Kuusk, Repka – Al – Ammari

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Czerwiński, Jędrych, Kuusk, Galán – Drachal (70. Marzec), Kowalczyk, Repka, Nowak (70. Błąd) – Szymczak (90. Mak).

Cracovia: Ravas – Henriksson, Ghita, Al-Ammari, Källman, Minchev (70. Van Buren), Maigaard, Rózga, Olafsson (70. Biedrzycki), Kakabadze, Perković (85. Śmiglewski)

Oprawa Cracovii i Tychów
Idź do oryginalnego materiału