Wycieczka do Gdańska rozpoczęła się z przytupem – czekała na nas przesympatyczna pani Agnieszka-przewodnik, która opowiadała o zabytkach z taką pasją, iż choćby najbardziej oporni uczestnicy zrezygnowali z przysypiania.
Zwiedziliśmy wszystko, co się dało: od Starego Portu, przez Wyspę Spichrzów, słynny Żuraw, po urokliwą ulicę Mariacką. Była Bazylika, Długi Targ, Złota Brama, Ratusz Głównego Miasta, Dwór Artura, Fontanna Neptuna, Zielona Brama – i choćby jak coś się komuś przypadkiem ominęło, to i tak miał wrażenie, iż widział wszystko.
Po tej dawce historii – i kroków na liczniku, które spokojnie mogłyby konkurować z maratonem – udaliśmy się do Sopotu. Tam już każdy mógł robić, co chciał: jedni na molo, inni na lody, jeszcze inni „na obserwację krajobrazu” z ławki w cieniu,a choćby „ciepłych „kąpieli.
Pogoda dopisała aż nadto – słońce grzało jakby wiedziało, iż to nasz dzień.
Wycieczka zakończyła się uśmiechami, dobrym humorem i mnóstwem zdjęć, które teraz będą lądować na Facebookach i lodówkach.
Bardzo dziękuję za obecność I zapraszam na kolejne pasjonujące wyjazdy z Samorządem Mieszkańców nr 5 w Nakle nad Notecią.









