Falubaz pokazał się z najlepszej strony w tym sezonie, ale znów przegrał

5 godzin temu

Żużlowcy Stelmetu Falubazu Zielona Góra przez cały czas bez wygranej w PGE Ekstralidze 2025. Tym razem zespół Piotra Protasiewicza przegrał szalone derby w Gorzowie z Gezet Stalą 43:47, w których znaczącą rolę odegrała pogoda, a konkretnie opady deszczu.

Jak słusznie zauważył Damian Ratajczak, junior Falubazu w dużej mierze o kolejności na mecie decydował start:

Leon Madsen wreszcie pojechał na miarę swojego potencjału zdobywając 11 punktów z trzema bonusami w sześciu startach:

Tłum.: Tor był trochę nieobliczalny po tych mocnych opadach na początku meczu, ale myślę, iż dobrze, iż była decyzja żeby jechać dalej. To był dobry mecz interesujący dla kibiców, niestety dla nas przegrany, wciąż czekamy na pierwszą wygraną, ale dziś pokazaliśmy więcej potencjału niż ostatnio, także ja. Myślę, iż wraca stary Leon jakiego znacie. Jestem zadowolony ze sprzętu, widzieliście iż było dziś zdecydowanie lepiej niż ostatnio, ale ostatnie trzy mecze to nie tylko dla mnie problemy sprzętowe, ale zmagałem się też od pierwszego meczu z urazem ręki, ból mi towarzyszył na tyle, iż mechanik musiał mi pomagać, ale nie chciałem o tym mówić tylko skupić się na meczach. W ostatnim czasie miałem rehabilitację i jest wyraźna poprawa i mam nadzieję, iż będzie coraz lepiej

Idź do oryginalnego materiału