Fabryka Stellantis w Tychach zatrzyma produkcję na kilka dni. To element szerszego kryzysu w europejskiej motoryzacji – przestoje zapowiedziano także we Francji, Niemczech, Włoszech i Hiszpanii.
Powodem decyzji jest malejące zapotrzebowanie na pojazdy koncernu. Samochody zalegają na parkingach producenta i dealerów, a dodatkowym problemem staje się rosnąca konkurencja ze strony chińskich producentów. Jak podał Auto Świat, w Tychach prace wstrzymane zostaną na 9 dni, podczas gdy w niektórych zakładach przerwy będą trwały choćby kilkanaście dni. Najdłuższy przestój dotknie fabrykę we Francji – od 13 października do 3 listopada, czyli w sumie przez 62 dni.
Tyski zakład ma ogromne znaczenie dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego. To tutaj w latach 2023–2024 rozpoczęto produkcję trzech nowych modeli: Jeepa Avengera, Fiata 600 i Alfy Romeo Junior. w tej chwili pracuje tam około 2600 osób, a w ubiegłym roku z linii produkcyjnych zjechało ponad 224 tysiące pojazdów.
Przestój w Tychach może oznaczać również ograniczenie liczby zamówień dla lokalnych kooperantów, co negatywnie odbije się na branży motoryzacyjnej w całym regionie.