Od 1 stycznia 2026 roku OT Port Świnoujście znacznie ograniczy teren dzierżawiony od Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. To efekt podpisanego właśnie aneksu do wieloletniej umowy, obowiązującej od 1994 roku. Zmiany wpisują się w zapowiedziany przez spółkę plan optymalizacji kosztów i dostosowania działalności do realnych potrzeb rynku.

Powierzchnia dzierżawy zostanie zmniejszona aż o około 40 procent – z dotychczasowych 724 tysięcy metrów kwadratowych do około 439 tysięcy. Zmiana obejmie m.in. rejon Nabrzeża Górników, wybrane place składowe, budynki oraz elementy infrastruktury torowej i przeładunkowej. Część zmian wejdzie w życie już od początku 2026 roku, a reszta – w tym infrastruktura kolejowa – od lipca 2026 roku.

Jak podkreśla zarząd OT Logistics, do którego należy portowa spółka, zmniejszenie terenu nie oznacza ograniczenia działalności. Terminal nadal będzie w stanie przeładowywać około 5 milionów ton ładunków rocznie – to ponad dwukrotnie więcej niż w 2024 roku, kiedy obsłużono około 2 miliony ton. Celem zmian jest redukcja kosztów stałych bez utraty zdolności operacyjnych.

Według szacunków spółki, dzięki podpisanemu aneksowi i wynikającym z niego oszczędnościom, roczne koszty działalności OTPŚ spadną o ponad 20 milionów złotych.

Zmiany wymuszą jednak korekty w planach inwestycyjnych. Spółka przyznaje, że realizacja zapowiedzianej wcześniej rozbudowy terminala paliwowego w Świnoujściu wymaga obecnie przeprojektowania – zwłaszcza pod kątem nowej lokalizacji inwestycji. Prace nad tymi modyfikacjami już trwają.

W związku z całym procesem OT Logistics zapowiada przegląd i możliwą aktualizację swojej strategii rozwoju do 2026 roku. Jak zapewnia zarząd, mimo zmian firma nie rezygnuje z dalszego inwestowania w Świnoujściu, ale chce działać oszczędniej i bardziej elastycznie.

Choć lato przekroczyło już półmetek, Świnoujście nie daje o sobie zapomnieć. W sierpniu miasto tętni życiem kulturalnym. Program wydarzeń to imponująca mieszanka muzyki, teatru, sztuki i rozrywki. Organizatorzy zaplanowali atrakcje zarówno dla mieszkańców, jak i dla gości wypoczywających nad morzem.

Miesiąc otworzył jubileuszowy, czterdziesty już Pływający Festiwal Piosenki Morskiej „Wiatrak” imienia Jerzego Porębskiego, który od 1 do 3 sierpnia rozbrzmiewał  szantami i morską poezją.

Muzyka klasyczna zabrzmi przy promenadzie 4 i 10 sierpnia podczas dwóch koncertów cyklu Classic Review. W tej samej przestrzeni, choć w zupełnie innym nastroju, 9 sierpnia odbędzie się festiwal „12 godzin dla życia” z popołudniowymi prelekcjami i koncertem zespołu HLA4transplant. Zwieńczeniem dnia będzie występ zespołu IRA w amfiteatrze.

Świnoujski Amfiteatr przy ulicy Chopina stanie się w sierpniu centrum dużych wydarzeń. 5 sierpnia wystąpi tam zespół wykonujący koncert „Mamma Mia! Tribute to Abba”, a dwa dni później publiczność porwie Skolim. 8 sierpnia scenę przejmie Mateusz Socha ze swoim programem stand-upowym. Miesiąc zakończy widowisko „Sierpniowe Przełomy” przygotowane przez Operę na Zamku.

W bardziej kameralnych przestrzeniach także wiele się będzie działo. Altana koncertowa w Parku Zdrojowym ugości zespół One Voice (7 sierpnia) oraz Retro Vibe Jazz Band (28 sierpnia). Kościół pw. Chrystusa Króla zaprasza na wieczory organowe – 8 i 29 sierpnia zagrają tam wybitni polscy i zagraniczni artyści.

W dniach 14–17 sierpnia odbędzie się piąta edycja Markowego Festiwalu, który z roku na rok przyciąga coraz większą publiczność. Tydzień później, od 18 do 23 sierpnia, ruszy 55. Festiwal FAMA – najstarszy festiwal artystyczny dla studentów i młodych twórców w Polsce. Jego program to tygodnie pracy twórczej, zakończone prezentacjami teatralnymi, muzycznymi, filmowymi i literackimi.

Na młodszych mieszkańców i gości Świnoujścia czekają wakacyjne warsztaty prowadzone przez Miejski Dom Kultury. To okazja do kreatywnego spędzania czasu i rozwijania pasji.

Sierpień w Świnoujściu zapowiada się intensywnie i różnorodnie.

W sierpniu w kinach sieci Multikino na widzów czeka bardzo różnorodny repertuar zaczynając od komedii, przed horrory i slashery, a kończąc na filmach familijnych. Hity na nadchodzący miesiąc, to: „Naga broń”, „Pan Wilk i Spółka 2”, „Zakręcony piątek 2”, „O psie, który jeździł koleją 2” oraz „Państwo Rose”. 

Już 1 sierpnia premierę ma reboot serii „Naga broń”. Tylko jeden człowiek ma szczególny zestaw umiejętności… aby dowodzić policyjną jednostką specjalną! Porucznik Frank Drebin Jr. (Liam Neeson) podąża śladami ojca.  Do obsady dołączyli: Pamela Anderson, Paul Walter Hauser, CCH Pounder, Kevin Durand, Cody Rhodes, Liza Koshy, Eddie Yu i Danny Huston.

Od 8 sierpnia na wielki ekranie będzie można zobaczyć „Zakręcony piątek 2” – kontynuację kultowego filmu z 2003 roku z wielopokoleniowym akcentem, z udziałem Jamie Lee Curtis i Lindsay Lohan. Curtis i Lohan ponownie wcielają się w role Tess i Anny Coleman. Akcja toczy się kilka lat po tym, jak Tess (Curtis) i Anna (Lohan) przeżyły kryzys tożsamości. Anna ma teraz własną córkę oraz przyszłą pasierbicę. Zmagając się z licznymi wyzwaniami związanymi z połączeniem dwóch rodzin, Tess i Anna odkrywają, że nawet nieprawdopodobna historia potrafi się powtórzyć. 

Natomiast 15 sierpnia premierę ma „Nikt 2”. W filmie Bob Odenkirk powraca jako mąż, ojciec i pracoholik, Hutch Mansell z przedmieść w nowym rozdziale. Rodzina głównego bohatera przybywa na wakacje do małego turystycznego miasteczka Plummerville spragniona zabawy. Drobne nieporozumienie z kilkoma miejscowymi łobuzami powoduje, że Hutch znajdzie się w centrum zainteresowania Lendiny (Sharon Stone). To najbardziej szalona, żądna krwi szefowa gangu z jaką kiedykolwiek się spotkał.

W sierpniowym repertuarze nie zabraknie horrorów i slasherów. 1 sierpnia do kin wjedzie „Oddaj ją” – kolejny film braci Phillippu. Poprzedni horror „Mów do mnie” był świetnie przyjęty zarówno przez krytyków jak i widzów.  Tydzień później, 8 sierpnia, premierę mają „Zniknięcia”. W rolach głównych występują Josh Brolin, Julia Garner, Alden Ehrenreich, Austin Abrams, Cary Christopher oraz Benedict Wong i Amy Madigan. Tego samego dnia do kin wejdzie „13 dnia do wakacji”. To nie tylko mrożący krew w żyłach horror – to także komentarz do współczesnego lęku, w którym dom, zamiast schronienia, staje się więzieniem.  Natomiast 22 sierpnia na widzów o mocnych nerwach będzie czekał body horror „Together”. Uczucie łączące Millie i Tima zaczyna przybierać niepokojącą formę. Ich związek, życie i ciała wkrótce ulegną przerażającej transformacji. Ta produkcja zachwyci fanów „Substancji” przesuwając jeszcze dalej granice niewyobrażalnego.

Na koniec wakacji, 29 sierpnia, do kin wejdzie komediodramat „Państwo Rose” z Benedictem Cumberbatchem oraz Olivią Colman w rolach głównych oraz thriller „Złodziej z przypadku”. W filmie Hank Thompson (nominowany do Oscara Austin Butler) w liceum był znakomitym zawodnikiem baseballu. Niestety nie może już grać, ale wszystko inne układa się w jego życiu dobrze. Ma wspaniałą dziewczynę (Zoë Kravitz), jest barmanem w nowojorskiej knajpie, a jego ulubiona drużyna walczy o mistrzostwo. Pewnego dnia sąsiad, Russ (Matt Smith) prosi go, aby zajął się przez parę dni jego kotem. Nagle Hank na swojej drodze spotyka ekipę groźnych gangsterów. Wszyscy chcą go dorwać, ale Hank nie ma pojęcia dlaczego. Musi użyć całego swojego sprytu, aby pozostać przy życiu wystarczająco długo, aby dowiedzieć się o co chodzi…

Nie zabraknie również filmowych hitów dla najmłodszych widzów. Od 1 sierpnia na dzieci będzie czekała familijna animacja „Pan Wilk i Spółka 2”, a tydzień później premierę ma polski film „O psie, który jeździł koleją 2”, a przedpremierowo będzie można go oglądać od 1 do 3 sierpnia. Ponadto 22 sierpnia do kin wejdzie produkcja „Szkoła magicznych zwierząt 3” – trzeci film powstały na motywach bestsellerowej serii książek autorstwa Margit Auer. W ostatni piątek sierpnia premierę ma oparty na chińskiej mitologii i odważnej reinterpretacji, „Ne Zha 2. W krainie potworów” – przełomowy film animowany, tworzony przez pięć lat przez zespół 4000 animatorów, który stał się obecnie najbardziej kasową animacją na świecie. 

W wakacje Multikino zaprasza na kinowe wyzwanie z PAYBACK i zdobycie dodatkowych punktów. Uczestników akcji zachęcamy do  aktywacji kuponu w aplikacji PAYBACK lub na http://payback.pl. Następnie po dokonaniu czterech transakcji w Multikinie do 31 sierpnia otrzymasz +1 000 punktów.

Bilety na premierowe seanse można nabyć w kasie kin sieci Multikino, na stronie  http://www.multikino.pl oraz przez aplikację mobilną.

Takiego przejazdu w Polsce jeszcze nie było. Adam Borusewicz, zapalony entuzjasta elektromobilności, udowodnił coś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe: pokonał 1000 kilometrów na jednym ładowaniu, za kierownicą amerykańskiego Lucida Air. Trasę z Ustrzyk Dolnych do Świnoujścia pokonał w 14 godzin i… jeszcze zdążył na zachód słońca nad Bałtykiem.

– Jechałem oszczędnie, 90–100 km/h. Chciałem sprawdzić, czy naprawdę da się przejechać tysiąc kilometrów bez ładowania. Po drodze były korki, kilka przystanków, ale cel osiągnięty. Da się! – mówi z dumą Borusewicz, oparty o futurystyczne drzwi swojego elektryka.

Foto: Wojciech Basałygo

Lucid Air to flagowa limuzyna marki Lucid Motors – firmy, która z przytupem weszła na rynek premium EV, celując w segment Tesli Model S i Mercedesa EQS. Auto, którym podróżował Borusewicz, to wariant z największym akumulatorem i – jak się okazuje – również z największymi ambicjami.

Na masce widnieje wyraźny napis „Lucid”, z boku drzwi subtelne logo „Mint Motors – 1000 km Challenge”. Zielone tablice rejestracyjne zdradzają, że mamy do czynienia z pojazdem w pełni elektrycznym. Ale to, co naprawdę przyciąga uwagę, to fakt: oto na zwykłej, polskiej trasie, bez eskorty i sztucznych warunków laboratoryjnych, padł nieoficjalny rekord Polski w zasięgu EV.

Foto: Wojciech Basałygo

Borusewicz nie ścigał się z czasem, lecz z mitem, że „elektryki są tylko do miasta”. Ustrzyki Dolne – Świnoujście. Góry, autostrady, miasta, objazdy i zatłoczone odcinki. Na końcu trasy: szum fal i najpiękniejszy zachód słońca.

Lucid Air po dotarciu do celu nadal miał symboliczny „procent w baku”. – Zostało jeszcze kilka kilometrów zasięgu. Musiałem jeszcze trochę pojeździć po mieście, aby wyjeździć 15 kilometrów i przekroczyć 1000!  – śmieje się kierowca.

1000 kilometrów bez tankowania, bez hałasu, bez emisji spalin. Czy to przyszłość, która już nadeszła? Na razie jedno jest pewne: w Świnoujściu padł rekord. Elektryczny. Realny. Spektakularny.

Od 1 sierpnia funkcjonariusze Straży Granicznej mogą korzystać z rozszerzonego katalogu środków przymusu bezpośredniego. To konsekwencja zmian w przepisach, które mają usprawnić działania służb w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa państwa. W praktyce oznacza to nowe narzędzia i większe możliwości interwencji, również w takich miejscach jak Świnoujście – miasto portowe, turystyczne, graniczne.

Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji dopuszcza m.in. stosowanie wodnych środków obezwładniających, bardziej zaawansowanych siatek oraz – co szczególnie istotne w kontekście turystyki i technologii – urządzeń służących do unieruchamiania lub przejmowania kontroli nad dronami. W uzasadnieniu wskazano, że zmiany mają poprawić skuteczność odpierania prób siłowego przekraczania granicy, a także chronić funkcjonariuszy przed agresją.

W Świnoujściu nowe przepisy mogą być szczególnie odczuwalne. Miasto, które od dekad funkcjonuje jako brama na zachód, a latem zamienia się w zatłoczoną metropolię turystyczną, stanie się naturalnym polem działania dla znowelizowanych kompetencji Straży Granicznej. 

Zmiany nie pozostaną też bez wpływu na osoby korzystające z dronów – zarówno mieszkańców, jak i turystów. Świnoujście to popularne miejsce do kręcenia ujęć z powietrza. Wraz z wejściem w życie nowych przepisów, każde niezgodne z przepisami użycie bezzałogowca może spotkać się z natychmiastową reakcją funkcjonariuszy. Oznacza to, że właściciele dronów muszą nie tylko znać obowiązujące prawo lotnicze, ale też liczyć się z możliwością fizycznego unieruchomienia urządzenia.

Wzrost kompetencji Straży Granicznej to także potencjalnie większa liczba interwencji wobec osób, które – świadomie lub nie – naruszają przepisy w strefie przygranicznej. Nie musi to oznaczać atmosfery zagrożenia, ale z pewnością zmieni dynamikę kontaktów między służbami a cywilami. Dla mieszkańców i gości Świnoujścia będzie to kolejny element rzeczywistości, do którego trzeba się przyzwyczaić.

Ministerstwo zapewnia, że chodzi wyłącznie o wzmocnienie bezpieczeństwa. Jednak jak każda zmiana zwiększająca siłę działania państwowych służb, również ta budzi pytania o granice ingerencji i potrzebę zachowania proporcji. W Świnoujściu, gdzie codzienność miesza się z ruchem granicznym i turystycznym, odpowiedzialne stosowanie nowych uprawnień będzie miało duże znaczenie.

Od piątku, 1 sierpnia, obowiązuje nowa organizacja ruchu na budowanej drodze ekspresowej S3 między Świnoujściem a Międzyzdrojami. To długo oczekiwana zmiana, która oznacza, że kierowcy mogą wreszcie korzystać z obu jezdni – choć jeszcze po jednym pasie w każdym kierunku.

Nowy fragment ekspresówki został udostępniony po południu i od razu odciążył starą drogę krajową nr 3. Do tej pory ruch w stronę Świnoujścia odbywał się właśnie starą DK3, podczas gdy nową S3 można było jechać tylko w kierunku Szczecina. Teraz sytuacja się zmieniła. Rondo w Międzyzdrojach stało się pełnoprawnym węzłem – umożliwia wjazd zarówno na południe, jak i na północ.

Nowa organizacja ruchu obejmuje odcinek od węzła Łunowo do węzła Międzyzdroje. Kierowcy mają do dyspozycji dwie jezdnie – po jednym pasie w każdą stronę. W kolejnych tygodniach planowane są dalsze zmiany, które mają doprowadzić do pełnego uruchomienia całego 33-kilometrowego odcinka S3 Świnoujście–Troszyn. Ostatecznie cała trasa będzie dostępna z dwoma pasami ruchu w obu kierunkach.

Budowa nowej drogi ekspresowej odbywa się głównie w śladzie dotychczasowej, jednojezdniowej DK3. To wymusza etapowanie prac i częste zmiany organizacji ruchu, tak by zapewnić kierowcom ciągłość przejazdu, mimo intensywnych robót.

Na udostępnionym odcinku obowiązuje standardowe ograniczenie prędkości dla drogi ekspresowej – 120 km/h. Wyjątkiem jest fragment przebiegający przez Woliński Park Narodowy. Tam, z uwagi na mniejsze promienie łuków i konieczność ochrony terenów przyrodniczo cennych, obowiązuje ograniczenie do 100 km/h.

Miejsce Obsługi Podróżnych Dargobądz pozostaje zamknięte – trwają tam jeszcze prace budowlane.

Nowy etap na trasie S3 to dobra wiadomość dla kierowców i mieszkańców regionu. Ułatwia wyjazd z Międzyzdrojów, skraca czas podróży i znacząco poprawia bezpieczeństwo ruchu drogowego.