W ocenie prof. Dabały, który gościł w audycji „Teleobiektyw” Polskiego Radia RDC, kilka osób zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo przekaz mediów wpływa na ich przyszłe wybory. Ekspert analizował jak na nasze życie polityczne wpływają media, zarówno — jak mówił — media profesjonalne jak i społecznościowe.
Jak tłumaczył — rola mediów polega nie tylko na służeniu rozrywce czy informacji, ale też ma decydujące znaczenie w kształtowaniu postaw obywatelskich. Wskazywał też typowe dla mediów społecznościowych budowanie przekazu na emocjach.
— o ile te media tworzą w świadomości ludzi głupi świat, głupią mentalność, no to potem się pojawiają głupie władze. Niebezpieczne, nieodpowiedzialne, kłótliwe, agresywne i tak dalej, i tak dalej — konstatuje.
Na pytanie co zrobić, aby pozytywne przekazy były silniejsze, ekspert ocenił, iż mamy problem z „myśleniem fundamentalnym”, bo żyjemy w czasach gdzie "każdy może powiedzieć wszystko, może nie mieć żadnych kompetencji, ale może się bardzo spodobać i nagle ma na swoim koncie [...]miliony followersów”.
Zdaniem eksperta nie można się łudzić, iż myślenie, rozumowanie, racje logiczne mają tutaj jakiekolwiek znaczenie, a widać to m.in. po mediach społecznościowych i innych nośnikach treści. W ocenie prof. Dąbały przekaz medialny będzie coraz bardziej emocjonalny.
Według badań CBOS - około 60 proc. osób uznaje iż media nie zachowują politycznej bezstronności. Trend jest rosnący. Około 80 proc. uznaje, iż przekaz w mediach na temat wydarzeń jest na tyle różny, iż nie wiadomo gdzie leży prawda.