W sobotę setki osób gromadziły się na wydarzeniach w całej Kanadzie, aby uczcić Dzień Ludności Tubylczej. Przekazy pełne optymizmu co do przyszłego pojednania mieszały się z krytyką, iż wciąż jest wiele do zrobienia.
Wśród wydarzeń, które odbyły się w sobotę, znalazły się: Na-Me-Res Traditional Powwow oraz Festiwal Sztuki Rdzennej w Fort York National Historic Site w Toronto, a także duże zgromadzenia publiczne w takich miastach jak Montreal, Vancouver, Ottawa i Winnipeg.
W Vancouver miasto uczciło tę okazję dwoma wydarzeniami, w tym poświęceniem sześciometrowego słupa domowego przez artystę z Tsleil-Waututh, Zaca George’a, który w tej chwili zainstalowano na zewnątrz Teatru Królowej Elżbiety w śródmieściu miasta.
Tego samego dnia część dzielnicy Downtown Eastside została zamknięta dla ruchu kołowego, a Vancouver zorganizowało trzecią doroczną imprezę uliczną z okazji tego wydarzenia.
Na scenie East Hasting Street — zwykle wypełnionej samochodami — zamiast tego pojawiła się duża budka tipi i scena, na której odbywały się występy, podczas gdy tłumy uczestników festiwalu pozdrawiały się nawzajem i odwiedzały stoiska sprzedawców prezentujących sztukę rdzennych mieszkańców.
Michelle Bryant-Gravelle, starsza dyrektorka ds. relacji z rdzennymi mieszkańcami w biurze miasta Vancouver, powiedziała, iż duża liczba młodych rodzin wzięła udział w festiwalu w Vancouver, a na ulicy, zwykle wypełnionej samochodami, było mnóstwo dzieci i wózków dziecięcych. Było to oznaką optymizmu i nadziei na pojednanie.
„Dzisiaj jest świetny sposób na interakcję ze społecznością. Nie tylko dla rdzennych mieszkańców. Chcemy, aby cała społeczność, wszystkie narody wyszły i świętowały z nami, uczyły się, uczestniczyły i rozmawiały ze sobą”.
W Toronto burmistrz Olivia Chow pojawiła się na Nathan Phillips Square, aby wziąć udział w ceremonii wschodu słońca, będącej tradycją plemienia Anishinaabe, podczas gdy ponad sto osób zebrało się w Starym Porcie w Montrealu, aby uczcić lokalną kulturę rdzennych mieszkańców w pierwszy oficjalny dzień lata.
Starszy z plemienia Mohawków, Sedalia Fazio, stwierdził, iż relacje między społecznościami tubylczymi i nie-tubylczymi zaczynają iść we adekwatnym kierunku, ale wciąż pozostało długa droga do przebycia, zauważając, iż wiele osób wciąż nie ma pojęcia o historii Kanady i jej polityce kolonialnej.
Wyraziła optymizm co do młodszego pokolenia rdzennej ludności, ale także co do lepiej wykształconej młodzieży niebędącej rdzennymi mieszkańcami.
„Prawdziwe znaczenie tego dnia polega na tym, iż świat zaczyna zdawać sobie sprawę, iż jesteśmy tutaj, iż zawsze tu byliśmy i iż nigdzie się nie wybieramy” – powiedziała Fazio.
Zdaniem Francisa Verreault-Paula, przewodniczącego Zgromadzenia Pierwszych Narodów Quebecu i Labradoru, konieczne jest rozpoczęcie procesu pojednania legislacyjnego.
Wyraził zaniepokojenie ustawą z Quebecu, która ma na celu przegląd stref leśnych. Na szczeblu federalnym, ustawa C-5 została uchwalona w piątek, co pozwoliłoby rządowi dać zielone światło liście projektów, które uznano za leżące w interesie narodowym, przyspieszając ich zatwierdzanie. Rodzi to obawy o wykluczenie społeczności tubylczych.
Dzień Ludności Tubylczej obchodzony był po raz pierwszy w 1996 r. i ma na celu upamiętnienie kultury i tradycji Indian, Eskimosów i Metysów.