Dyrektor szpitala odpowiada na apel radnego. Chodzi o pielęgniarki

21 godzin temu

Na nic się zdał apel radnego Mikołaja Niezbeckiego do dyrekcji szpitala, by nie odwoływać się od wyroku w sprawie pielęgniarek słupeckiego szpitala.

Na początku czerwca Mikołaj Niezbecki złożył interpelację, w której poruszył kwestię pielęgniarek słupeckiego szpitala. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Przypomniał, iż w październiku grupa pielęgniarek wniosła pozew przeciwko szpitalowi, w związku z nieuznaniem przez Dyrekcję Szpitala zmiany ich zaszeregowania do wyższej grupy zawodowej – mimo ukończenia studiów je do tego uprawniających. W kwietniu sąd przyznał im rację uznając, iż od 1 lipca 2024 r. powinny otrzymywać wyższe wynagrodzenie. Sąd zasądził wypłatę różnicy w wynagrodzeniach wraz z odsetkami.

Sąd nie mógł jednocześnie orzec w stosunku do przyszłych okresów wynagrodzenia, jako iż pod Sądy Pracy nie podlegają spory dotyczące ustanawiania nowych warunków pracy i płacy. Aktualnie, do sądu został złożony pozew z analogicznym roszczeniem, przez 7 pielęgniarek w podobnej sytuacji. Jako Radny Powiatu Słupeckiego i członek Społecznej Rady Szpitala, apeluje do Dyrekcji Szpitala o zastosowanie się do treści wyroku również w stosunku do przyszłych wynagrodzeń. Racjonalne i logiczne wydaje się, iż skoro sąd uznał ich kwalifikacje, pielęgniarki powinny również otrzymać podwyżki od momentu wyroku na przyszłość – w innym wypadku, zmuszone byłyby co roku składać podobny pozew, co dodatkowo obciążałoby szpital kosztami odsetek oraz postępowania sądowego. Wnoszę również o zawarcie ugody z grupą pozostałych pielęgniarek, których sprawa w podobnym stanie faktycznym trafiła do sądu. Niezasadne wydaje się pożytkowanie pieniędzy szpitala na sprawę w sądzie, którą w analogicznym stanie faktycznym szpital przegrał. Równocześnie zwracam się do Dyrekcji szpitala o nieodwoływanie się od wyroku sądu rejonowego. W swojej prywatnej opinii – co sygnalizowałem na poprzednim posiedzeniu Rady Społecznej Szpitala – uważam, iż żądania pielęgniarek były i są zasadne, co znalazło zresztą odzwierciedlenie w wyroku sądu – napisał radny w swojej interpelacji.

Dziś w Biuletynie Informacji Publicznej powiatu opublikowano odpowiedź Marleny Sierszchulskiej. – Informuję, iż apelacje od wyroków Sądu Rejonowego w Koninie zostały już złożone. Uzasadnieniem do złożenia interpelacji jest fakt, iż wydane wyroki zasądzały wypłatę środków dotyczących jednostki sektora finansów publicznych, zatem niezłożenie apelacji mogło prowadzić do naruszenia dyscypliny finansów publicznych – napisała dyrektor szpitala.

Radnego to uzasadnienie nie przekonuje. – Nie zgadzam się z tą odpowiedzią. Jest katalog zamknięty czynności (lub ich brak), które naruszają dyscyplinę finansow publicznych. Braku odwołania od wyroku tam nie ma – podkreśla radny. – Rozumiem, iż wniesienie odwołania od wyroku oznacza również brak chęci zawarcia ugody z drugą grupą pielęgniarek, czy też zastosowanie się do stanowiska sądu w stosunku do przyszłych wynagrodzeń. Skoro możemy założyć, iż i druga grupa wygra w sądzie, a póżniej łącznie będą sukcesywnie pozywać szpital za wypłatę zwiększonego wynagrodzenia za kolejne okresy – zastanawia mnie czy bardziej wspomnianą dyscyplinę finansową nie narusza wydawanie pieniędzy szpitala na kolejne z góry przegrane batalie sądowe – komentuje Mikołaj Niezbecki.

Idź do oryginalnego materiału