Włoski piłkarz niespodziewanie został okrzyknięty bohaterem narodowym, gdy podczas wakacji uratował życie polskiej turystki. Kobieta padła ofiarą brutalnej napaści z użyciem noża, a szybka reakcja sportowca przesądziła o jej przeżyciu. Choć doznała aż 10 ran kłutych, lekarze uspokajają, iż jej stan jest już stabilny.
Urokliwa Chioggia w Wenecji Euganejskiej stała się miejscem dramatycznego zdarzenia. 34-letnia Monika, mieszkająca na co dzień w Bawarii, spędzała tam urlop z bliskimi. Jak co dzień wyszła z psem na krótki spacer, nie przypuszczając, iż spotka ją śmiertelne niebezpieczeństwo. Ulice tętniły spokojnym rytmem końcówki lata. W jednej chwili beztroska atmosfera zmieniła się w walkę o życie. Drastyczny atak wstrząsnął całym miasteczkiem.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem, 2 września 2025 roku. Polka opuściła apartament jedynie na chwilę, by wyprowadzić psa. Nagle stanął przed nią mężczyzna w motocyklowym kasku. Wyciągnął nóż i zaczął zadawać ciosy. Uderzenia wymierzone w głowę, szyję i plecy padały jeden za drugim z ogromną siłą. Jak informuje „La Gazzetta dello Sport”, zanim ktoś zdążył zareagować, ofiara miała już ponad dziesięć ran.
Przerażeni przechodnie w osłupieniu obserwowali scenę, która w jednej chwili zakłóciła wakacyjny spokój.
Na pomoc ruszyli Alessandro Bellemo, piłkarz Sampdorii spędzający urlop w rodzinnej Chioggii, oraz jego brat Stefano. Usłyszawszy dramatyczne wołania, podbiegli do rannej i wezwali służby. To właśnie ich błyskawiczna reakcja uratowała kobiecie życie.
– Na początku była przytomna, ale później jej stan się pogarszał – relacjonował zawodnik w rozmowie ze „Sky Sport Italia”. Przybyli ratownicy ustabilizowali stan poszkodowanej i przewieźli ją do szpitala. Lekarze opanowali sytuację i potwierdzili, iż życiu kobiety nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Policja gwałtownie ustaliła, kto stał za atakiem – 25-letni mężczyzna cierpiący, jak wskazują pierwsze ustalenia, na zaburzenia psychiczne został zatrzymany. Funkcjonariusze podkreślali, iż szybka reakcja świadków, a przede wszystkim braci Bellemo, miała najważniejsze znaczenie. W Chioggii, znanej dotąd z turystycznej atmosfery i spokojnych ulic, wydarzenie wywołało szok i poczucie zagrożenia.
Burmistrz Mauro Armelao stanowczo potępił napaść, zaznaczając, iż miasto jest miejscem przyjaznym dla gości.
– Chioggia taka nie jest. Nie tolerujemy brutalnych aktów przemocy, które godzą nie tylko w bezpieczeństwo ludzi, ale i w całą społeczność – mówił Armelao, cytowany przez TVP World. Media podkreślały postawę Alessandro Bellemo, określając ją jako przykład niezwykłej odwagi w czasach, gdy wielu unika bezpośredniej reakcji. Regionalny szef policji nazwał piłkarza „wzorem odpowiedzialności i odwagi obywatelskiej”, a jego czyn dowodem, iż jedna szybka decyzja może ocalić życie. A Ty – czy w sytuacji nagłego ataku zdołałbyś/zdołałabyś natychmiast pomóc ofierze? Zachęcamy do udziału w sondzie i do komentowania.