Tej wiosny Dominik Kopeć nie startował tak często, jak w poprzednich sezonach, gdy licznie występował na bieżni. W maju biegał w mistrzostwach świata w biegach sztafetowych w Guangzhou (Chinach), by z powodzeniem walczyć o prawo do startu we wrześniowych mistrzostwach świata w Tokio (Japonia). Brał też udział w 71. Memoriale Janusza Kusocińskiego na Stadionie Śląskim w Chorzowie (uzyskał czas 10.34 w biegu na 100 m). Natomiast w czerwcu pobiegł w mityngach w Jeleniej Górze (10.51 i 10.26) oraz Lublinie (10.18 przy nieregulaminowym wietrze w plecy powyżej 2,5 metra na sekundę). W najbliższą środę sprinter Agrosu Zamość uda się z reprezentacją Polski do Madrytu na drużynowe mistrzostwa Europy. – Wyniki, które dotąd osiągnąłem nie są rewelacyjne. Liczyłem na trochę szybsze bieganie. Warunki w Lublinie do startu miałem fajne, ale jednak czegoś brakowało w moim biegu. Najważniejsze było to, iż nic mnie nie bolało po tych ostatnich kontuzjach. Liczę na to, iż szczytową formę osiągnę w sierpniu i wrześniu, by dobrze wypaść w mistrzostwach Polski i mistrzostwach świata – mówi Dominik Kopeć.Do obecnego sezonu król polskiego sprintu przygotowywał się pod okiem nowego szkoleniowca. Po kilkunastu latach rozstał się z trenerem Andrzejem Gdańskim, by znaleźć się pod skrzydłami trenera Piotra Maruszewskiego. PRZECZYTAJ TEŻ: Lekkoatletyka: Lubelskie Koziołki 2025. Kacper Tama poprawił swój najlepszy wynik w sezonie– Trenuję teraz zupełnie inaczej niż u trenera Gdańskiego. Mam więcej wolnego, a to dla mnie dużo znaczy, bo nie należę już do najmłodszych sportowców – w marcu skończyłem 30 lat, więc potrzebuję już więcej czasu w odpoczynek i regenerację. Dużo więcej czasu poświęcamy na analizę moich biegów. Taka forma przygotowań bardzo mi odpowiada. Fajnie wygląda kooperacja z nowym trenerem. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń – mówi Dominik Kopeć.Gdy w czerwcu 2023 r. Kopeć wynikiem 10.05, uzyskanym w niemieckim Dessau, ustanowił swój nowy rekord życiowy, tematem numer jeden podczas jego kolejnych startów było pytanie o rekord Polski 10.00 Mariana Woronina z 1984 r. Kopeć przyznawał wtedy, iż czuje się zmęczony presją i oczekiwaniami pobicia najlepszego wyniku w dziejach polskiej lekkoatletyki. Dziś jednak sam porusza kwestię „złamania” bariery 10 sekund. – Już się przyzwyczaiłem do tych pytań o rekord Polski. Zresztą, wiem na co mnie stać. jeżeli odzyskam formę sprzed kontuzji, to będę mógł realnie powalczyć o wynik poniżej dziesięciu sekund. Myślę, iż jest to możliwe. jeżeli tylko mi się trafią sprzyjające warunki i nadejdzie „mój dzień”, to w końcu ta wymarzona „dyszka” pęknie – twierdzi Dominik Kopeć.Sprinter zamojskiego Agrosu mówi, iż odpowiada mu też obecna forma treningów w sztafetowej kadrze narodowej. – Od czasu zmiany reprezentacyjnego szkoleniowca nie mamy już ciężkich dwutygodniowych zgrupowań, podczas których pracowaliśmy nad szybkością, wytrzymałością i innych aspektach przygotowania startowego. Teraz mamy krótkie konsultacje pod kątem sztafet. Chłopaki z kadry przyjeżdzają do nas do Lublina. I tu trenujemy tylko zmiany. Szlifujemy tylko przekazywanie pałeczki – tłumaczy Dominik Kopeć.Wychowanek trenera Gdańskiego liczy na udane starty w Madrycie i Tokio. – Wraz z chłopakami szykujemy się na dobre bieganie w Hiszpanii i Japonii. Dobrze się stało, iż podczas majowych „rilejsów” w Chinach bezpośrednio zakwalifikowaliśmy się do mistrzostw świata w Tokio. Mamy więc teraz spokojne głowy w kwestii kwalifikacji. Możemy szlifować formę i dopracowywać do perfekcji sztafetowe zmiany, zamiast jeździć po kolejnych mityngach, by zdobywać punkty w rankingu. Ten start w Chinach naprawdę fajnie nam wyszedł, chociaż w finale zgubiliśmy pałeczkę i zostaliśmy zdyskwalifikowani. Kwalifikację na mistrzostwa świata zdobyliśmy w biegu eliminacyjnym. Po raz pierwszy w historii awansowaliśmy na mistrzostwa świata bezpośrednio, a nie na podstawie rankingu. Uzyskaliśmy piąty w historii polskiej lekkoatletyki wynik w męskiej sztafecie „krótkiej” – 38.43 – podkreśla Dominik Kopeć.Mityng „Lubelskie Koziołki 2025”Lublin, 21 czerwca 2025 r.Wyniki biegu mężczyzn na dystansie 100 m. 1. Dominik Kopeć (Agros Zamość, 10.18), 2. Sebastian Libura (MOS CSiR Dąbrowa Górnicza, 10.22), 3. Łukasz Żak (AZS UMCS Lublin, 10.37), [...] 5. Patryk Krupa (AZS UMCS Lublin, 10.47), 18. Adrian Lepionka (Agros, 10.72), 29. Szymon Barabas (Agros, 11.24).