Podlasie Biała Podlaska - Wiślanie Skawina 2:2(0:1)Bramki: Dobruk 68, 90 - Radwanek 26, Gut 66Podlasie: Jeż - Gocha, Konaszewski, Dmitruk, Maluga, Horzhui (46 Mróz), Orzechowski, Andrzejuk (46 Urbański), Grochowski (46 Dobruk), Jakobczyk (76 Wojczuk) Kosieradzki (65 Wnuk). Wiślanie: Pietruszewski - Kołodziej, Bociek, Morawski, Kron (76 Zięba), Żołądź (76 Dynarek), Gut (76 Banik), Cytacki (69 Sowa), Marszalik (90 Jania), Wiszniowski, Radwańska.Żółte kartki: Maluga, Orzechowski- Żołądź, Gut, Sowa, Morawski.Do tego meczu trener Maciej Oleksiuk przystąpił w garniturze. To pokłosie zakładu, który przyjął, iż jak Podlasie wygra trzy mecze z rzędu to on wystąpi w garniturze. Obok niego na ławce pojawił się Maciej Biegajło – żywa legenda bialskiej piłki. Wszystko wskazuje na to, iż będzie pełnił funkcję II trenera. Podlasie rozpoczęło od dwóch niecelnych strzałów. Goście zrewanżowali się zagraniem głową Nikodema Morawskiego ponad bramką. W 18 minucie groźnie było w polu karnym Podlasia. Na szczęście bialscy defensorzy zażegnali niebezpieczeństwo. W 25 minucie po błędzie Mateusza Konaszewskiego w znakomitej sytuacji znalazł się Błażej Radwanek. Jego strzał obronił Oskar Jeż. Po chwili Błążej poprawił się i strzałem z pola karnego dał prowadzenie gościom. W 33 minucie z ostrego konta strzelał Kacper Jakóbczyk. Patryk Pietruszewski sparował piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi Morawski kopnął wysoko ponad bramką. Chwilę później Radwanek próbował przelobować Jeża, ale również przelobował bramkę. W 40 minucie z za pola karnego strzelał Jakub Gut piłkę bez problemów złapał bialski bramkarz. W 54 minucie Dominik Maluga był w znakomitej pozycji strzeleckiej, ale nie trafił w bramkę. Po chwili Jarosław Kosieradzki zagrał głową tuż nad bramką. W odpowiedzi silnie, ale nieprecyzyjnie uderzył Radwanek. W 66 bialskim obrońcom urwał się Jakub Gut i będąc sam na sam z Jeżem podwyższył na 2:0. Dwie minuty później po akcji Piotra Urbańskiego i Jana Mroza piłkę do bramki skierował Marcel Dobruk. W 74 minucie strzał Konaszewskiego z trudem na róg wybił Pietruszewski. W 90 minucie Maluga wypuścił w bój Dobruka. Szesnastolatek strzelił obok bezradnego Pietruszewskiego i na tablicy pojawił się wynik 2:2. Sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry sześć minut. W tym okresie gra toczyła się bardziej pod bramką Podlasia. Nic jednak z tego nie wynikło i mecz zakończył się remisem. Tym samym Podlasie po raz czwarty z rzędu nie przegrało. Za tydzień przyjedzie KSZO z trenerem Arturem Renkowskim. Mecz na pewno odbędzie się w sobotę. Nie wiadomo jeszcze czy o której godzinie. Pierwotnie miał być o 17, ale dużo wskazuje na to, iż może rozpocząć się dwie godziny później. Decyzje w tej sprawie mają zapaść we wtorek. Maciej Oleksiuk, trener Podlasia Biała Podlaska- Szkoda, iż nie wygraliśmy tego meczu. Zagraliśmy bardzo dobre zawody w ofensywie. Ale szanujemy ten punkt. Zwłaszcza, iż podnieśliśmy się z wyniku 0:2 i daliśmy na koniec euforia sobie i kibicom. Zakładaliśmy, ze mecz będzie otwarty i tak było. W czterech meczach zdobyliśmy dziesięć punktów. Chcemy to kontynuować. Za tydzień celem jest zwycięstwo. Zdajemy sobie sprawę jak silne jest KSZO, ale my pokazaliśmy swoją siłę choćby dziś odwracając losy meczu, który nam się zdecydowanie nie ułożył. Marcel Dobruk, zdobywca obu bramek dla Podlasia.- Generalnie jestem w wielkim szoku. Kompletnie się tego nie spodziewałem. Fajnie, iż wszedłem w drugiej połowie i strzeliłem te dwie bramki na remis. Zawsze trzeba walczyć do końca i dziś pokazaliśmy, iż potrafi odwrócić losy meczu. Od poniedziałku zaczynamy szykować się na KSZO. Bardzo chcemy ten mecz zakończyć nasza wygraną. Zdajemy sobie sprawę, jak mocny jest rywal. Stać nas na to by ich pokonać.