
Miniony weekend okazał się niezwykle pracowity dla wojowników mławskiej Husarii. Starsi wybrali się do Czech, natomiast najmłodsi obrali kurs na Warszawę. W obu stołecznych miastach nasi reprezentanci cieszyli się z dużych sukcesów.
Robert i Roksana Wodzyńscy przebili się się zgodnie do strefy medalowej zmagań w Pradze. Tatamy15 to impreza, która zgromadziła na starcie europejską czołówkę specjalistów od brazylijskiego jiu-jitsu. Nasi zawodnicy czuli się w takim towarzystwie wybornie.
Robert sięgnął po złoto po dwóch fantastycznych walkach. Obie zakończył przed upływem regulaminowego czasu. Najpierw popisał się skuteczną dźwignią na rękę, a w decydującym starciu swoim firmowym duszeniem kimonem z pozycji bocznej.
Z kolei Roksana oprócz umiejętności pokazała ogromną determinację i odwagę. Pod nieobecność rywalek z jej kategorii wagowej (-60 kg) zgłosiła akces do wyższej (-70 kg). Efekt był taki, iż musiała się zmierzyć w finale z posiadaczką czarnego pasa Lindą Stachovą. Czeszka okazała się silniejsza, ale mławianka otrzymała solidną lekcję. która przyda się w kontekście kolejnych występów.
Ósma edycja mistrzostwa Polski dzieci i młodzieży w brazylijskim jiu-jitsu przyniosła aż sześć krążków. Walki toczyły się w dwóch dywizjach (GI i NO GI) – hala OSiR Włochy, dzielnica Warszawy – pękała w szwach (mistrzostwa miały imponującą obsadę).
Multimedalistą czempionatu został Aleks Jaroszewski. W kategorii NO GI sięgnął po złoto, natomiast walcząc w kimonie cieszył się z brązu.
Zuzanna Karpińska została wicemistrzynią Polski (U16 -60 kg). Ten sam wynik powtórzył Filip Olszewski (U12 początkujący -38 kg). Natomiast brąz zawisł na szyi Łukasza Jędrzejewskiego (Junior -61,5 kg) i Leonela Gevorgyan (U10 początkujący -38 kg)
Nie można także zapomnieć o pozostałych wojownikach czyli Antonim Borkowskim i Amelii Cichockiej. Medalu nie zdobyli, ale za swoją dzielną postawę zasłużyli na ogromne oklaski.
Fot: Husaria Mława


















