Bardzo wymagający dzień i wzmacniająca zupa
- Ach, co to był za dzień! Za nami trasa o długości około 37 kilometrów. Dzień bardzo wymagający. Długa trasa, dużo etapów, wysoka temperatura i pełne słońce. Większość z nas zgodnie powtarza, iż lepiej w słońcu niż w deszczu! Dzień tak bardzo zmęczył, iż wciąż trudno zebrać myśli - napisał już w piątek pielgrzym Jakub Nowak.
W czwartek, garwolińska „piąteczka” dotarła na pole namiotowe w Jasieńcu Iłżeckim około godziny 19:00, a pół godziny później „czwóreczka”. Pielgrzymi bardzo serdecznie dziękują państwu Kotlarskim za przygotowanie dla wszystkich zupy, która gwałtownie wzmocniła i postawiła ich na nogi. Po posiłku było szybkie rozbijanie