Dla nich wiek to tylko liczba…

3 godzin temu

130 zawodników z trzynastu gmin stanęło na starcie szóstej edycji Olimpiady Seniorów Powiatu Poznańskiego. – To wspaniała inicjatywa. Tym bardziej, iż chyba nikt nie potrafi się tak dobrze bawić jak seniorzy – podkreślała Elżbieta Nawrocka, członek Zarządu Powiatu w Poznaniu.

I ta zabawa, tak jak zresztą w poprzednich latach, była przednia. Zawodnicy rywalizowali w dziesięciu, dość nietypowych, konkurencjach. Jak zwykle najwięcej emocji wzbudzało „ciepnięcie papciem”. Startowali w niej także zaproszeni goście, w tym poseł Bartosz Zawieja, burmistrz Lubonia Małgorzata Machalska oraz wspomniana już Elżbieta Nawrocka. – Niestety, buty nie zawsze leciały, tam gdzie chciałam – śmiała się ta ostatnia. – Najważniejsza jest jednak przede wszystkim zabawa. Ta impreza jest przykładem na to, iż dla wielu osób wiek jest tylko liczbą. Te osoby są aktywne, pełne energii i tą swoją energią potrafią zarażać innych – zapewniała Elżbieta Nawrocka.

Wiele emocji wzbudzał również „slalom z jajem”, gwóźdź olimpiady” czy „strażackie kręgle”. – W tym roku przygotowaliśmy też jedną nowość. To były „szybkie ręce”, polegające na zwijaniu sznurka. Mieliśmy też alkogogle, po założeniu których slalom wcale nie był zwykłym spacerkiem – wyliczał Maciej Kędziora z Lubońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Lubońskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie tradycyjnie odbyła się impreza. – Każdy z zawodników mógł wystartować w trzech konkurencjach, więc można było się sprawdzić w wielu aktywnościach. Nie zapomnieliśmy również o poczęstunku. Jestem więc pewien, iż każdy wyszedł z imprezy zadowolony i uśmiechnięty – dodał.

Uśmiechów rzeczywiście było co nie miara. – Jestem tutaj piąty raz i zawsze doskonale się bawię. W tym roku rzucałem między innymi lotkami i papciami. Jak poszło? Nie do końca jestem zadowolony. Żałuję, iż w tym roku nie było „jednookiego snajpera”, ponieważ to była moja koronna konkurencja. W tym przypadku nie o wynik jednak chodzi, ale o dobrą zabawę – mówił Piotr Michałowski z Puszczykowa. – Ja przyjechałam na zawody pierwszy raz i nie ukrywam, iż na początku byłam lekko stremowana. Poszło jednak nieźle. Zwłaszcza na spacerze z książką na głowie – dodała Barbara Mikołajczak–Leżała z Kórnika. Rywalizacji seniorów jak zwykle towarzyszyła iście olimpijska oprawa. Był przemarsz zawodników, nie zabrakło też olimpijskiej flagi.

Idź do oryginalnego materiału