Czy “Peja” zostanie lektorem MPK w Poznaniu do końca 2025 roku?

2 tygodni temu

“Peja” lektorem MPK w Poznaniu: kto wpadł na taki pomysł?

Kilka tygodni temu “Peja” opublikował filmik (w swoich mediach społecznościowych), na którym wcielił się w rolę… konduktora PKP. Co powiedział znany raper?

“Szanowni Państwo. Zbliżamy się do stacji. Wysiadających prosimy o zabranie bagażu i rzeczy osobistych oraz o zachowanie ostrożności. Dziękujemy za skorzystanie z usług PKP Intercity. Życzę udanego pobytu i dalszej dobrej podróży. Ryszard “Peja”. Do widzenia”

Fani poznańskiego artysty bardzo gwałtownie to podchwycili. Na Facebooku pojawiło się m.in. wydarzenie “Rychu Peja na lektora poznańskiego MPK”, które zostało utworzone przez Mateusza Górnego.

Co na ten temat powiedział inicjator całej akcji? Mateusz Górny m.in. stwierdził, iż “byłaby to fajna sprawa, gdyby kolejne przystanki autobusowe/tramwajowe na Jeżycach były zapowiadane przez Rysia “Peję”.

Co ciekawe, “internetowi detektywi” w mig wytropili, iż żona Ryszarda Andrzejewskiego – Paulina – polubiła to wydarzenie, co może sugerować, iż sam “Peja” byłby chętny do spróbowania swoich sił w nowej roli.

Akcja błyskawicznie zaczęła robić duże zasięgi, a w mediach społecznościowych wciąż nie brakuje komentarzy, iż 48-latek znakomicie sprawdziłby się jako lektor MPK.

Co o tym myślą władze Poznania?

Duża popularność tej sprawy w mediach społecznościowych spowodowała, iż do idei – związanej z zatrudnieniem “Peji” – odniósł się zastępca prezydenta Poznania.

Mariusz Wiśniewski przyznał, iż władze – jako zarząd transportu miejskiego – są wstępnie otwarte na tę niecodzienną propozycję, chociaż w ich odczuciu najlepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie konkursu na lektora MPK.

Wydaje się to bardzo logicznym ruchem, bo “Peja” ma mnóstwo zwolenników, ale to jednocześnie postać kontrowersyjna, której nie brakuje też wielu przeciwników… Pewnie zatem nie każdemu podobałoby się, gdyby to właśnie 48-latek zapowiadał kolejne przystanki tramwajowe i autobusowe.

Władze Poznania jeszcze nie podjęły żadnej wiążącej decyzji w tej sprawie. jeżeli zaś zostaną wprowadzone roszady, to najprawdopodobniej (na początek) tylko na określony czas.

Jeżeli dojdzie do ewentualnej kooperacji, to “Peja” prawdopodobnie będzie czytał przystanki związane z Jeżycami, czyli rejonem Poznania, z którego pochodzi i z którym jest najbardziej kojarzony.

Co ciekawe, nie tylko “Peja” jest rozważany jako lektor w MPK. Inicjator akcji Mateusz Górny dodał, iż radni jednej z poznańskich dzielnic zaproponowali, aby Przemysław “Hans z 52 Dębiec” Frencel (inny muzyk ze stolicy Wielkopolski) zapowiadał stację końcową “Dębiec”.

Zastępca Prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski zaznaczył jednak, iż w gronie potencjalnych kandydatów powinni być brani pod uwagę nie tylko muzycy, ale też aktorzy (teatralni i filmowi) związani ze stolicą Wielkopolski.

Mariusz Wiśniewski stanowczo stwierdził, iż z uwagi na pamięć i szacunek do zmarłych władze Poznania nie będą sięgały po narzędzia bazujące na sztucznej inteligencji, aby np. pasażerowie mogli usłyszeć głosy nieżyjących już Bohdana Smolenia, czy Romana Wilhelmiego.

Czy “Peja” zdecyduje się zostać lektorem MPK?

Zgodzić muszą się nie tylko władze Poznania, ale również sam raper. Wielu jego fanów zastanawia się, jaka byłaby – w razie czego – finalna odpowiedź 48-latka.

Jedni przypominają, iż kilka lat temu “Peja” odmówił stoczenia pojedynku w Fame MMA (kiedy to freak fighty stały się bardzo popularne) z Jackiem “Tede” Granieckim.

Konflikt obu panów trwa już od 2009 r. i jest największym “beefem” w środowisku rapowym. Włodarze Fame MMA proponowali “Peji” aż milion złotych za walkę, ale ten nie skorzystał z tej opcji.

Argumentował to wówczas “szacunkiem do pracy wykonywanej przez prawdziwych sportowców”. Raperowi nie podobało się też “promowanie głupoty”.

To nie była jednak ostatnia tego typu propozycja. Kilka miesięcy temu raper podsumował 2024 r. Zdradził swoim fanom, iż znowu mógł zawalczyć we freak fightach (na Stadionie Narodowym w Warszawie; w trakcie Fame 22), ale ponownie odmówił. Stwierdził nawet, iż wartościowsze są dla niego “podróże i picie kawy”.

Może to oznaczać, iż “Peja” nie chce angażować się w obowiązki wykraczające poza sferę muzyczną.

Warto jednak przypomnieć, iż raper ma m.in. na swoim koncie udział w telewizyjnym programie “Agent – Gwiazdy” (sezon z jego udziałem był emitowany w 2018 r.). “Peji” poszło nieźle, bo ostatecznie doszedł do 10. odcinka i finalnie zajął 5. miejsce.

Nie można zatem wykluczyć, iż raper z Wielkopolski zdecyduje się na nawiązanie kooperacji z poznańskim MPK. Szczególnie iż w innych miastach gwiazdy chętnie zostają lektorami i zapowiadają kolejne przystanki.

Na współpracę z MPK zdecydował się m.in. Robert Makłowicz!

Kilka miesięcy temu w mediach pojawiły się informacje, iż lektorem krakowskiego MPK może zostać Robert Makłowicz. Ostatecznie podróżnik i wielki autorytet kulinarny się na to zdecydował, a mieszkańcy Krakowa mogą usłyszeć jego głos (w tramwajach i autobusach) od 19 października 2024 r.

W Warszawie od wielu lat nazwy kolejnych przystanków są czytane przez nieżyjącego już niestety Tomasza Knapika i jego syna Macieja. Lektorami w metrze są zaś Maciej Gudowski i Ksawery Jasieński.

W innych polskich miastach na podobną współpracę zdecydowali się m.in. aktorzy Artur Barciś (w Częstochowie) i Kamil Maćkowiak (w Łodzi).

Jak będzie natomiast z “Peją”? jeżeli chcesz obstawić to wydarzenie (aktualny kurs to 3.50), to możesz zarejestrować się w specjalna oferta BETFAN z kodem promocyjnym BFVIP, znaleźć ten typ i dodać go do swojego kuponu.

Aby powyższy zakład został uznany za wygrany, musi być przedstawiony oficjalny komunikat w tej sprawie ze strony MPK (o nawiązaniu współpracy z “Peją”).

Kim jest “Peja”?

Nieprzypadkowo powyższy zakład dotyczy MPK w Poznaniu. To właśnie w tym mieście urodził się Ryszard Waldemar Andrzejewski (17 września 1976 r.).

Jego pseudonim sceniczny to “Peja”. Poznaniak jest legendarnym raperem mającym na swoim koncie wiele sukcesów i mnóstwo kawałków, które już na zawsze przeszły do historii.

“Peja” miał trudne dzieciństwo, bo w wieku 13 lat stracił matkę, a w 1996 r. zmarł także jego ojciec. Artysta w swoich piosenkach odnosił się do rozmaitych kłopotów codziennego życia, a z jego kawałkami utożsamiało się mnóstwo osób. To m.in. w dużym stopniu przyczyniło się do tego, iż “Peja” zaczął odnosić spektakularne sukcesy.

Warto podkreślić, iż wydane przez niego albumy rozeszły się w nakładzie kilkuset tysięcy egzemplarzy!

O “Peji” i jego dokonaniach pisze się nie tylko w Polsce. Poznaniak był m.in. bohaterem artykułów zamieszczonych w “The Source”, a choćby “The New York Times”.



Idź do oryginalnego materiału