Reprezentacja Polski pokonała w sparingu Brazylię 3:0 (26:24, 25:14, 30:28). Wynik stanowi dobry prognostyk przed mistrzostwami świata, które startują w piątek na Filipinach. Biało-Czerwoni pierwszy mecz grają w sobotę.
Polscy siatkarze tradycyjnie celują w najwyższy cel na mundialu. Fot. pzps.plW łódzkiej Atlas Arenie Nikola Grbić posłał do boju skład, który najpewniej będzie wychodzić na parkiet w najważniejszych meczach MŚ. Na ataku wystąpił Bartosz Kurek, na rozegraniu Marcin Komenda, na przyjęciu Tomasz Fornal i Wilfredo Leon, na środku Jakub Kochanowski i Norbert Huber, a na libero Jakub Popiwczak.
Trenerzy umówili się na dodatkowego, 4. seta. Nikola Grbić w całości wymienił skład, z kolei Bernardo Rezende zdecydował się pozostawić niemal całą wyjściową szóstkę. Wygrali 25:20. – Mogę mieć koncepcję wyjściowego składu, ale wiele będzie zależeć od tego, jak poszczególni zawodnicy będą się prezentować na boisku. Do najważniejszych spotkań na mistrzostwach będziemy mieli sporo okazji, by poobserwować zawodników w warunkach meczowych – twierdzi trener Polaków.
Mistrzostwa, w których 32 zespoły zostały podzielone na osiem grup, potrwają do 28 września. Biało-Czerwoni w fazie grupowej zmierzą się kolejno z Rumunią (sobota 13 września, godz. 15:30), Katarem (poniedziałek 15 września, godz. 15:30) i Holandią (środa 17 września, godz. 12:00).
Tytułu bronią Włosi, którzy trzy lata temu pokonali Polaków w finale. Na dwóch wcześniejszych turniejach – w 2018 i 2014 r. – ekipa znad Wisły zdobywała złote medale.
tom
