Co z dzikim wysypiskiem śmieci na osiedlu Winiary?

1 tydzień temu
Mieszkańcy osiedla Winiary skarżą się na sąsiedztwo dzikiego wysypiska śmieci na terenie po byłej cegielni. - Trafia tu mnóstwo niebezpiecznych odpadów, które zagrażają nam i środowisku. Proceder trwa od lat, zgłaszamy to do Straży Miejskiej, Policji i różnych instytucji zajmujących się – o ironio – ochroną środowiska ale reakcji nie ma – przyznaje mieszkanka osiedla. – Nie wiemy co robić?

Piotr Piorun

Uciążliwe wysypisko funkcjonuje na kilkunastohektarowym terenie po byłej cegielni w sąsiedztwie ulicy Sieradzkiej i Piaszczystej. Zdaniem czytelniczki teren, a w zasadzie ogromne pocegielniane wyrobisko, należy do Skarbu Państwa ale od kilku lat jest dzierżawiony przez dwóch panów. – Jeden z nich zasypał swój teren w miarę dobrą ziemią, natomiast problemem jest druga część – twierdzi mieszkanka osiedla.
Jej zdaniem do wyrobiska trafia wszystko, oprócz ziemi – pojemniki po chemikaliach, resztki papy, przeróżne plastiki, szkło, kawałki płyt z karton gipsu, stare okna, płytki, kawały betonu a choćby słupy energetyczne. Generalnie – śmieci budowlane ale trafiają tu także resztki asfaltu z remontowanych ulic oraz pozostałości po pracach pielęgnacyjnych zieleni miejskiej z plastikowymi butelkami i wszelkim śmieciem. – A choćby odnotowaliśmy transport nieczystości ze szpitala w Turku. Są to naprawdę duże ilości
Idź do oryginalnego materiału