Budowanie drużyny "po taniości" (a przypomnę, iż innych opcji nie było, bo do niedawna Jagiellonia miała więcej długów niż aktywów i zwana była klubem z segregatora) miało swoją cenę. Tą ceną była trwałość rozwiązań kadrowych. Bo tanie wypożyczenia się kończyły, zawodnicy przyjmując mniej korzystny finansowo dla siebie kontrakt zastrzegali niewielkie kwoty odstępnego, a klubu nie stać było na za
Co tam w Jagiellonii: Make Jagiellonia Great czyli przepisy na wielkość. Czy je znamy? (WIDEO)
Budowanie drużyny "po taniości" (a przypomnę, iż innych opcji nie było, bo do niedawna Jagiellonia miała więcej długów niż aktywów i zwana była klubem z segregatora) miało swoją cenę. Tą ceną była trwałość rozwiązań kadrowych. Bo tanie wypożyczenia się kończyły, zawodnicy przyjmując mniej korzystny finansowo dla siebie kontrakt zastrzegali niewielkie kwoty odstępnego, a klubu nie stać było na za