"Chce mi się krzyczeć i walić pięścią w ścianę". Kreml wyrzucił ich poza margines. Złość aż kipi. "Pogrzebali nas za życia"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Po lewej Władimir Putin, w tle wózek inwalidzki (zdjęcie ilustracyjne)


— Liczę już tylko na Zachód. Tutaj mamy pozostałości po ZSRR, walące się sufity i ciche ludobójstwo osób niepełnosprawnych — mówi Tatiana. Mieszka w Orenburgu w zachodniej Rosji i od pięciu lat samotnie opiekuje się dwójką dorosłych niepełnosprawnych dzieci. Sama — bo państwo Putina nie oferuje żadnej pomocy ludziom z niepełnosprawnościami. Pozostawia ich samych sobie — bez wsparcia i opieki, z obojętnością graniczącą z okrucieństwem. Rodzina Tatiany przekonała się o tym na własnej skórze.
Idź do oryginalnego materiału