Bogusław Karakula: miałem sen, taki piękny sen!

zyciesokolowa.pl 4 godzin temu

Rok po zaprzysiężeniu nowych władz samorządowych wsiadłem do samochodu i ruszyłem na objazd Sokołowa Podlaskiego. I nie poznałem miasta! Przez wiele lat systematycznie chodziłem sobie w różne zakątki Sokołowa Podlaskiego. Osobiście chciałem obejrzeć, jak miasto wygląda, była to też okazja do spotkań z Sokołowianami, rozmów, wysłuchania tego, co mają do powiedzenia. Od kilku lat jednak zdrowie nie pozwala mi na takie długie spacery, ale po Sokołowie jeżdżę sobie samochodem. Oglądam, co dzieje się tu i tam. Szczególną uwagę zwracam na porządek, te moje spacery wielokrotnie kończyły się interwencjami i uprzątnięciem terenu. W Święta Wielkanocne było mi wstyd, iż w mieście jest tak brudno. I właśnie w środowy ranek, 7 maja, ruszyłem w miasto i byłem pełen podziwu dla „Sokołowskich Demokratów”: jak oni, w ciągu zaledwie jednego roku mogli wszystko tak pięknie ogarnąć! Potrafili zlikwidować wszystkie „kocie łby” na Starym Mieście i połamane płytki chodnikowe. Udało im się poukładać schody granitowe i na Szewskim Rynku, i na Placu Księdza Brzóski! Skwery księdza Brzóski i Najświętszej Marii P

Idź do oryginalnego materiału