Biało-Czerwoni grają o awans na EURO 2026. Debiut Joty Gonzaleza

15 godzin temu
Zdjęcie: Jota Gonzalez / Fot. Paweł Bejnarowicz / Związek Piłki Ręcznej w Polsce.


Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych pod wodzą, debiutującego w roli selekcjonera, Hiszpana Joty Gonzaleza w czwartek (8 maja) może zapewnić sobie awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Aby tak się stało, Biało-Czerwoni muszą pokonać na wyjeździe Izrael oraz liczyć na zwycięstwo Portugalii w meczu z Rumunią.

Spotkanie z udziałem Polaków rozpocznie się w Simona Amanar Sports Hall w rumuńskiej Konstancji o godz. 15. Co ciekawe, tego samego dnia w tym samym miejscu reprezentacja Rumunii zmierzy się z Portugalią. Ten mecz zaplanowano na godz. 18.

– Jesteśmy już po analizie gry rywala i wiemy, iż jest kilku kluczowych graczy. Przede wszystkim środkowy rozgrywający Yoav Lumbroso, który w pierwszym meczu zrobił nam dużo krzywdy (zdobył 9 bramek i miał 100 proc. skuteczności). Wierzę w to i widzę już pierwsze symptomy, iż nasz nowy selekcjoner to ekspert i przygotuje najlepszy plan z możliwych. W naszym zespole są świetni zawodnicy. Bardzo doświadczeni i grali wiele meczów o taką stawkę, więc nie są to dla nich jakieś szczyty do osiągnięcia. – powiedział asystent Joty Gonazleza, kielczanin Zygmunt Kamys.

– Na pewno zostanie wprowadzony jakiś nowy system, bo mamy przecież nowego selekcjonera. Naszym celem jest awans i z tego wszyscy zdajemy sobie świetnie sprawę. Będziemy dążyć do tego, żeby wygrać mecz z Izraelem, później z Rumunią. Na pewno damy z siebie wszystko, bo jest pełen skupienie – powiedział jeden z najbardziej doświadczonych zawodników kadr, 33-letni prawoskrzydłowy Michał Daszek.

Jota Gonzalez / Fot. Paweł Bejnarowicz / Związek Piłki manualnej w Polsce.

Sztab szkoleniowy polskiej reprezentacji powołał na spotkanie z Izraelem trzech piłkarzy ręcznych Industrii Kielce, ale ze względu na kontuzje nie wystąpią Arkadiusz Moryto i Szymon Sićko. Zatem jedynym przedstawicielem Żółto-Biało-Niebieskich będzie rozgrywający Michał Olejniczak. Szansę na debiut w kadrze ma absolwent Szkoły Mistrzostwa Sportowego ZPRP w Kielcach, syn legendy Iskry Radosława Wasiaka, 20-letni Patryk, który w tej chwili jest zawodnikiem hiszpańskiego Abanca Ademar Leon.

Historycznie rzecz biorąc, Izrael to dość przyjemny rywal dla Biało-Czerwonych. W dotychczasowych dziesięciu spotkaniach Polacy triumfowali aż ośmiokrotnie. Jednak w listopadzie ubiegłego roku reprezentacja Polski tylko zremisowała z Izraelem w olsztyńskiej Uranii 32:32.

Biało-Czerwoni na zakończenie eliminacyjnych zmagań zmierzą się jeszcze przed własną publicznością z Rumunią. Mecz odbędzie się w Arenie Gorzów w Gorzowie Wielkopolskim w najbliższą niedzielę (11 maja) o godz. 18.

Awans na mistrzostwa Europy wywalczą po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup, a także cztery najlepsze zespoły, które w swoich grupach zajmą trzecie lokaty.


Idź do oryginalnego materiału