Około 30-osobowa grupa związkowców i pracowników Szpitala Żywiec zebrała się dzisiaj (28 lipca) przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Żywcu. Pikietowali przeciw nowym niekorzystnym dla nich zmianom w warunkach płacy jakie zaproponowała dyrekcja Szpitala Żywiec. Uściślając chodzi o osoby, które we wrześniu 2020 roku przeszły do tej placówki ze starego Szpitala Powiatowego. Rozgoryczeni ludzie zapowiedzieli przeprowadzenie strajku!
Od 24 września 2020 roku szpital w Żywcu prowadzi spółka ICZ Healthcare (w ramach umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym ze Starostwem Powiatowym w Żywcu). Przed przejęciem szpitala od Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Żywcu uzgodniono, iż pracownicy przechodzący do nowego szpitala będą zatrudnieni na dotychczasowych warunkach pracy przez 5 lat (po 24 września 2020 roku nowy Szpital Żywiec zatrudnia osoby wyłącznie na podstawie swojego regulaminu pracy i płacy). Tymczasem zbliża się październik i moment, gdy kończy się 5-letni okres gwarancji zatrudnienia na lepszych warunkach. Jak przyznaje Izabela Pilarz-Kubica, przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Pielęgniarek i Położnych przy Centrum Pulmonologii w Bystrej z siedzibą w Jaworzu, nowe warunki płacy są dużo bardziej niekorzystne dla pracowników, którzy mieliby stracić dodatki stażowe, nagrody jubileuszowe, odprawy emerytalne, dodatki świąteczne i za pracę w weekendy.
– Ale przy tym wszystkim chcemy też poprawy warunków pracy i płacy dla pracowników zatrudnionych już na nowych zasadach – zastrzega przewodnicząca Izabela Pilarz-Kubica.
Dyrekcja Szpitala Żywiec zaznacza, iż kontynuacja pracy zależy wyłącznie od decyzji pracowników, bo wszyscy mają zapewnione zatrudnienie, oczywiście na nowych warunkach.
– Przed przejęciem personelu ZZOZ w Żywcu przez spółkę poinformowano wszystkich pracowników i organizacje związkowe m.in. o zamierzonych działań dotyczących warunków zatrudnienia, w szczególności warunków pracy i płacy, w okresie gwarancji zachowania dotychczasowych warunków. ICZ Healthcare dąży do ujednolicenia warunków wynagradzania w szpitalu na zasadach obowiązującego w tej spółce regulaminu wynagradzania, bez odniesienia do zasad obowiązujących u poprzedniego pracodawcy. Spółka ICZ Healthcare to podmiot leczniczy o statusie przedsiębiorcy i nie działa w formie placówki publicznej, a zatem nie jest związana regulacjami prawnymi, które wynikają z ustawy o działalności leczniczej, a dotyczą zasad wynagradzania pracowników placówek publicznych. Warto w tym miejscu dodać, iż w ciągu ostatnich czterech lat średnie płace wśród pielęgniarek, położnych, ratowników medycznych i fizjoterapeutów w szpitalu wzrosły ponad dwukrotnie – zaznacza Karolina Kocięcka, specjalistka ds. PR i komunikacji w Szpitalu Żywiec.
9 lipca dyrektor Szpitala Żywiec Małgorzata Świątkiewicz poinformowała, iż część pracowników zgodziła się na nowe warunki płacy.
– Jest grupa ponad 20 osób, które złożyły wypowiedzenia, bo chcą przejść na emeryturę, ale deklarują powrót na inną formę umowy, zwykle jest to umowa-zlecenie. Ponadto są osoby, które znajdują się w okresie ochronnym przedemerytalnym i dla nich zmieniła się jedynie nazwa składnika wynagrodzenia, bez zmniejszenia pensji. Przeprowadziliśmy indywidualne spotkania z pracownikami. Spora część osób przyjęła porozumienia. Około 100 osób nie podpisało porozumienia i przyjęło wypowiedzenia. Te osoby mają czas do 15 sierpnia, aby zdeklarować czy przyjmują te warunki, czy z dniem 1 października rozwiązuje się z nimi umowa o pracę. Wiemy, iż w tej grupie jest kilka, kilkanaście osób, które skłaniają się ku temu, aby kontynuować współpracę. Gdyby się okazało, iż 100 osób zmienia miejsce pracy, to mamy przygotowane odpowiednie warianty do zabezpieczenia pracy szpitala i przede wszystkim pacjentów. Jestem umiarkowaną optymistką po rozmowach. Poczekajmy i zobaczymy co będzie po 15 sierpnia – podkreśla dyrektor Małgorzata Świątkiewicz.
Kilka tygodni temu w szpitalu odbyło się referendum strajkowe. Wzięło w nim udział 290 osób. Za strajkiem opowiedziało się 278 osób, 9 było przeciw, a 3 głosy były nieważne. Już wiadomo, iż strajk rozpocznie się 4 sierpnia o 7.00.
Tymczasem niezadowolona grupa pracowników zapowiedziała pikietę, do której doszło dzisiaj (28 lipca) przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Żywcu. Pojawiła się około 30-osobowa grupa m.in. pielęgniarek, położnych, fizjoterapeutów i salowych z transparentami. Przed budynkiem skandowano hasła m.in. „Godna płaca”, „Szacunek się daje – nie odbiera”, „Szpital czy obóz pracy? Żądamy godnej płacy”, „Wasze działania to wstyd – dobra dyrekcja to mit!”, „Za wasze cięcia będą przeklęcia!”. Odczytano prośbę do władz powiatu żywieckiego o interwencję w sprawie regulaminu wynagradzania w Szpitalu Żywiec.
– Pracodawca po wielokrotnych spotkaniach i negocjacjach ciągle przystaje przy obecnym regulaminie. Nasza determinacja jest u szczytu cierpliwości. Jesteśmy zmuszeni do przeprowadzenia strajku. Żądamy, aby nas wsparto przy zmianie regulaminu. Każda nowa osoba zatrudniająca się w szpitalu, na danym stanowisku pracy, będzie mieć uposażenie takie samo jak osoba, która pracuje już lata. Takiej dyskryminacji doświadczonych pracowników nie może być, to trafia w godność człowieka, ludzie zaczną odchodzić ze szpitala wcześniej czy później. Dodatkowo pracownicy stracą jubileusze przy przepracowaniu dziesiątek lat, a to wszystko jest demotywujące do dalszej pracy. Prosimy o zajęcie stanowiska ze względu na długoletnich pracowników szpitala, jak również nowozatrudnionych, by mieli perspektywy na dalsze lata pracy i oczywiście ze względów na pacjentów, by byli obsługiwani przez personel, który jest zmotywowany do pracy, dzięki lepszemu regulaminowi wynagradzania – podkreślił Michał Ślęczkowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii – Oddział Terenowy przy Szpitalu Żywiec.
– Panie starosto zapraszamy! Oprócz pięknego szpitala trzeba też dbać o personel, a tego nie mamy! – skandowała przewodnicząca Izabela Pilarz-Kubica.
Chwilę potem pojawił się starosta żywiecki Adrian Midor z wicestarostą żywieckim Stanisławem Kucharczykiem. Starosta przywitał się z pikietującymi poprzez podanie ręki. Zaproponował, aby porozmawiać prosząc o wytypowanie pięciu przedstawicieli. Rozmowy trwały ponad godzinę, a brał w nich udział m.in. radny powiatu żywieckiego Franciszek Dybek. Już po spotkaniu przewodnicząca Izabela Pilarz-Kubica powiedziała, iż starosta zapowiedział, iż będzie się starał próbować jeszcze raz porozmawiać z pracodawcą, aby ponownie zaczęto rozmawiać z pracownikami i znaleźć jakieś rozwiązanie.
– Poprosiłam starostę, aby zaproponował pracodawcy, by na to spotkanie przyniesiono średnie wynagrodzenie w każdej grupie zawodowej. To ważne jak prowadzona jest finansowa strona w tym szpitalu, bo może znajdzie się, gdzieś jakieś rozwiązanie. Starosta zaproponował, aby wspólnie pojechać do Narodowego Funduszu Zdrowia i przedstawić problem pracowników. Po rozmowach związkowych podjęta została decyzja, aby od 4 sierpnia od 7.00 rozpocząć strajk włoski. Jutro (29 lipca) w tej sprawie przekażemy pismo do pracodawcy. Podjęliśmy decyzję o strajku włoskim ze względu na dobro pacjenta. Nie chcemy podejmować akcji o odejściu od łóżek i narażaniu pacjentów. Strajk włoski będzie polegać na wykonywaniu czynności, które powinno się robić codziennie zgodnie z przepisami BHP i procedurami, a nie jak to jest obecnie, iż pracuje się w biegu. jeżeli będzie pacjent ważący 80 kilogramów, to w tym momencie nie będą go podnosiły dwie pielęgniarki, ale poczekamy aż pracodawca pójdzie po inne pielęgniarki, by było po 20 kg ciężaru na jedną osobę – podkreśliła przewodnicząca Izabela Pilarz-Kubica tuż po rozmowach.
– Jako starostwo nie mamy wpływu na politykę kadrową szpitala. Całe zarządzanie pracownikami to kompetencja dyrekcji szpitala. To tak samo jakby ktoś z zewnątrz przyszedł do starostwa i zaczął mówić jaką mam prowadzić politykę kadrową w starostwie. Warto zwrócić uwagę na finanse szpitala. Dla nas największym problemem jest to, iż szpital jest niedofinansowany. Gdybyśmy wzięli zaległości od NFZ za 2024 roku to jest tego 30 mln zł, a w tym roku 19 mln zł. Stąd propozycja dla pracowników szpitala, abyśmy wspólnymi siłami pojechali do NFZ i negocjowali, by szpital otrzymał środki finansowe za świadczenia medyczne, które zostały już udzielone, bo to niewątpliwie wpłynie również na sferę finansową pracowników tej placówki. Co do strajku włoskiego, to uważam, iż to jest bardzo zły i negatywny pomysł. Odbiór jego będzie tak samo negatywny wśród społeczności lokalnej. Przestrzegamy przed tym. Dla nas najważniejsze jest dobro pacjenta i nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji, iż w szpitalu będzie strajk włoski – podkreślił starosta.
Przewodniczący Michał Ślęczkowski zapowiedział, iż również fizjoterapeuci podejdą do strajku włoskiego, jeżeli pracodawca się nie ugnie.
– U nas tak samo wszystkie procedury będą wykonywane zgodnie z normami czasowymi i z dokładnością każdej procedury. Groźba jest taka, iż na ten moment liczba naszych pracowników jest niewystarczająca i powstaje ryzyko, iż zgodnie z normami czasowymi nie każdy pacjent zostanie przyjęty danego dnia, bo po prostu tylu nas nie ma – zaznaczył przewodniczący Michał Ślęczkowski.
– Mam nadzieje, iż dojdzie do jakichś rozmów i coś wspólnie wypracujemy, bo szpital musi istnieć, ale ten szpital musi mieć pracowników bez których nie będzie funkcjonował – powiedział na koniec przewodnicząca Izabela Pilarz-Kubica.
Na razie dyrekcja Szpitala Żywiec nie zajęła stanowiska w sprawie dzisiejszej pikiety swoich pracowników. Według zapowiedzi Karoliny Kocięckiej ma to zrobić prawdopodobnie jutro po otrzymaniu informacji o strajku. Tu wspomnijmy, iż już 9 lipca dyrektor Małgorzata Świątkiewicz odniosła się do groźby strajku.
– Jak będzie przebiegał strajk tego na dzień dzisiejszy nie wiem. Warto przypomnieć, iż ustawa o sporach mówi, iż dopuszczalne są wszelkie formy protestów, które nie narażają zdrowia i życia pacjentów. Zatem z odejściem od łóżek tu też bym była ostrożna i myślę, iż nie dojdzie do sytuacji, w której jakikolwiek pacjent by ucierpiał, bo oczywiście my wtedy jako pracodawca, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, będziemy natychmiast reagować zabezpieczając pacjentów i sprawdzać pod kątem prawnym czy pracownicy mogli wykonać taki ruch czy nie – mówiła wówczas dyrektor Małgorzata Świątkiewicz.
Natomiast tuż po dzisiejszej pikiecie Zarząd Powiatu Żywieckiego wydał oświadczenie w sprawie sporu zbiorowego pracowników Szpitala Żywiec:
„W imieniu Powiatu Żywieckiego, jako Partnera Publicznego Umowy PPP z 15 września 2011 r. dotyczącej Projektu Szpitala Żywiec, pragniemy podkreślić, iż los pracowników ochrony zdrowia oraz ich warunki pracy i wynagrodzenia nigdy nie były obojętne stronie samorządowej. Już na etapie zawierania umowy wynegocjowano pięcioletni okres ochronny dotychczasowych warunków zatrudnienia, mając na względzie konieczność zabezpieczenia interesów personelu szpitala do czasu zmian organizacyjnych. Pięcioletni okres ochronny był wówczas maksymalnym możliwym kompromisem i jednocześnie efektem wielu miesięcy rozmów, analiz i negocjacji. Jego wprowadzenie traktowano jako wyraz odpowiedzialności i szacunku wobec wieloletniego personelu szpitala, którego zaangażowanie stanowiło fundament opieki zdrowotnej w naszym regionie.
Ze względu na zbliżający się termin zakończenia tego okresu ochronnego na wniosek strony związkowej w maju tego roku odbyło się posiedzenie Komisji Zdrowia Rady Powiatu, w którym wzięli udział przedstawiciele organizacji związkowych oraz przedstawiciele partnera prywatnego (spółki ICZ Healthcare) i publicznego (Powiat Żywiecki). W trakcie spotkania strona związkowa została poinformowana o braku realnych możliwości prawnych ingerowania Powiatu Żywieckiego w uprawnienia pracodawcy jakim jest spółka ICZ Healthcare.
Zgodnie z umową PPP, pełna odpowiedzialność za prowadzenie Szpitala Żywiec, w tym politykę kadrową i płacową, leży po stronie Partnera Prywatnego – spółki ICZ Healthcare. Powiat Żywiecki nie jest pracodawcą, nie posiada wpływu na umowy o pracę, regulaminy wynagradzania ani decyzje o przyznawaniu dodatków. Zgodnie z zakresem kompetencji, możemy jedynie sprawować nadzór nad jakością świadczeń zdrowotnych, ale nie ingerować w politykę zatrudnienia.
Jako Partner Publiczny regularnie uczestniczymy w rozmowach z Narodowym Funduszem Zdrowia, apelując o zwiększenie finansowania Szpitala i uwzględnienie jego rzeczywistych potrzeb, wynikających m.in. z położenia geograficznego i rosnących kosztów funkcjonowania. Niestety, odpowiedzi NFZ są najczęściej negatywne, co utrudnia rozwój placówki i wpływa na relacje pracownicze oraz możliwości wprowadzenia konkurencyjnych wynagrodzeń.
Z uwagi na zbliżające się wygaśniecie pięcioletniego okresu ochronnego zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji pracowników i rozumiemy ich obawy, jednak przypominamy iż był on znany pracownikom ZZOZ Żywiec już od 2011 r. Choć Powiat Żywiecki nie ma formalnej możliwości ingerowania w decyzje kadrowe, apelujemy o dalszy dialog i mediacje, licząc, iż uda się wypracować rozwiązanie zapewniające stabilność funkcjonowania szpitala i ciągłość opieki nad pacjentami”.
Radny powiatowy Franciszek Dybek mówi, iż nie ma żadnych wątpliwości, iż sprawa została pogrzebana już dobrych kilka lat temu przez ówczesne władze powiatu żywieckiego.
– Teraz mamy, a zwłaszcza pracownicy szpitala, bardzo bolesne konsekwencje z tego powodu. Uważam, iż skoro dochodzi do takiej sytuacji z pracownikami, którzy są przecież w zdecydowanie głównej mierze mieszkańcami naszego powiatu, to warto się zastanowić nad dalszym dofinansowaniem ze strony starostwa w Szpital Żywiec – uważa radny Franciszek Dybek.
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka
Fot. Paweł Szczotka