Bali się kurzej fermy, plantację borówek przywitali z ulgą. A potem zaczął się koszmar

3 tygodni temu
- To jakby pani miała codziennie, od 6 do 22, sylwestra. I tak przez trzy miesiące - opowiadają mieszkańcy Niewierza. Od trzech lat borówkowy biznes podrywa ludzi z krzeseł i spędza im sen z powiek. Dosłownie.
Idź do oryginalnego materiału