Kto był rywalem Astry?
Jarota Jarocin to spadkowicz z Artbud IV ligi. Podopieczni Pawła Krysia do tej pory rozegrali trzy spotkania w tym sezonie. W dwóch okazali się lepsi od swoich rywali, a raz wrócili ze swoich wojaży na tarczy. Za cel najprawdopodobniej postawili sobie jak najszybszy powrót do IV ligi. Zapowiadało się więc bardzo interesujące spotkanie.
Skład Astry
W porównaniu do zremisowanego spotkania z Centrą Ostrów Wielkopolski trener Leszek Krutin nie zdecydował się na żadną zmianę w wyjściowym składzie i wystawił dokłądnie tą samą jedenastkę.
I połowa. Jarota nieźle zaczyna, ale Astra przejmuje kontrolę
Lepiej w mecz weszła Jarota, która także miała pierwszą okazję na otwarcie wyniku. W 6. minucie prawą stroną urwał się Jakub Szymkowiak. Po jego wrzutce w polu karnym doszło do zamieszania, ale piłkę uderzył Szymon Komendziński. Strzał był celny, ale bez większych problemów obronił go Patryk Wojtkowiak. Astra od tego czasu przejęła inicjatywę, a pierwsze jej celne uderzenie oglądaliśmy w 14. minucie spotkania. W 26. minucie dobrą akcją popisał się Adam Staszewski, który dobrym podaniem odnalazł Damiana Spaleniaka, ale na posterunku był Adam Sobczyk.
I połowa. Jarota obejmuje prowadzenie i wdaje się lekki chaos
Jedenaście minut później mieliśmy dwie ważne akcje dla losów pierwszej połowy. Z rzutu wolnego dla Astry uderzał Mikołaj Marciniak. Jego strzał obronił jednak Sobczyk, który wyprowadził kontrę. Skutecznie poprowadzili ją dalej bracia Kowalscy - Mikołaj podał do Miłosza, a ten w sytuacji sam na sam nie pomylił się, dając Jarocie prowadzenie. W grę podopiecznych trenera Krysia od tego momentu wdał się lekki chaos, ale zdołali oni dociągnąć do przerwy jednobramkowe prowadzenie.
II połowa. Mocne otwarcie Jaroty, ale Astra odpowiada
W drugiej połowie obie drużyny od początku narzuciły mocne tempo. Już w 47. minucie niezły celny strzał oddał Łukasz Kopa, ale na posterunku stał Adam Sobczyk. Dwie minuty później dogodną okazję dla JKS-u zmarnował Szymkowiak, ale co się odwlekło to nie uciekło i w 50. minucie bramkę przewrotką zdobył Szymon Komendziński, powiększając przewagę JKS-u. Po chwili powinno być już trzy do zera dla Jaroty, ale znów dogodną okazję zaprzepaścił Szymkowiak. Astra wykorzystała to, iż Jarota nie potrafiła domknąć meczu i w 63. minucie na listę strzelców po pięknym golu wpisał się Karol Krystek.
II połowa. Astra odwraca losy derbów
W 69. minucie Jarota miała rzut wolny. Niezły strzał oddał Krzysztof Czabański. Bramkarz Astry piąstkował tylko piłkę, ale zabrakło dobitki ze strony ofensywnych graczy JKS-u. Sto osiemdziesiąt sekund później mieliśmy za to na tablicy wyników remis. Tym razem na listę strzelców wpisał się Damian Spaleniak po przebitce wygranej z Adamem Sobczykiem. Gol na 2:2 pobudził gości i w 82. minucie mogli oni prowadzić, ale przy rzucie wolnym po strzale Krystka i po dobitce górą w bramce był Sobczyk. To jednak nie oznaczało końca emocji, bo w 87. minucie gry. Pierwszy strzał Adama Staszewskiego obronił bramkarz Jaroty, ale przy dobitce Spaleniaka był już bez szans. Jak się okazało było to decydujące dla losów spotkania, bowiem żadna z drużyn nie zdołała już zmienić rezultatu spotkania i to Astra wywiozła z Jarocina komplet punktów.
Jarota Jarocin - Astra Krotoszyn 2:3 (1:0)
Bramki:
37' 1:0 Miłosz Kowalski
50' 2:0 Szymon Komendziński
63' 2:1 Karol Krystek
72' 2:2 Damian Spaleniak
87' 2:3 Damian Spaleniak
Składy w spotkaniu Jarota Jarocin - Astra Krotoszyn
Najważniejsze statystyki spotkania
Strzały: 9 - 16
Strzały celne: 4 - 8
Rzuty rożne: 4 - 6
Rzuty wolne: 10 - 9
Spalone: 1 - 0
Faule: 8 - 10
Żółte kartki: 3 - 5
Czerwone kartki: 0 - 0
W drużynie Astry żółtymi kartkami zostali ukarani trener Leszek Krutin oraz prezes Mariusz Ratajczak.
Powiedzieli po meczu
Paweł Kryś, trener Jaroty
Niestety po strzelonej drugiej bramce oddaliśmy przeciwnikowi pole. Stanęliśmy i skończyło się to naszą porażką. Cały mecz w naszym wykonaniu był chaotyczny. Mieliśmy dużo niedokładności, dużo prostych strat i z tego też wynika to, iż daliśmy przeciwnikowi dochodzić do głosu. . Chcieliśmy się dziś utrzymywać przy piłce, mamy do tego potencjał, ale dziś bardzo często oddawaliśmy pole i to przeciwnik grał w piłkę. Przed nami teraz rozgrywki pucharowe, w których na początku damy zagrać chłopakom, którzy mają mniej minut, żeby złapali kontakt z seniorską piłką. Po to też ten puchar jest, żeby później nie mieli oni problemów z daniem solidnej zmiany w meczu ligowym. W weekend z kolei gramy z Centrą. To kolejny mocny zespół, ale nikt nie myślał o tym, iż spacerkiem będziemy wszystko wygrywali, co pokazało dzisiejsze spotkanie. Trzeba być skoncentrowanym przez pełne dziewięćdziesiąt minut.
Patryk Sikora, kapitan Astry
Takie zwycięstwo na wyjeździe smakuje bardzo dobrze. Tym bardziej, iż przegrywaliśmy 2:0. To dla nas powód do dumy, iż mogliśmy odwrócić losy spotkania, strzelić trzy bramki i wygrać ważne derby. Przed nami kolejny mecz z drużyną z tego terenu, ale nie będziemy chcieli odpuszczać pucharu, bo wiemy jaka to była dla nas świetna przygoda. Pokazali to także kibice, którzy licznie wspierali nas w finale i chcielibyśmy powtórzyć ten sukces i obronić trofeum.
Plusy i minusy spotkania Jarota Jarocin - Astra Krotoszyn
+ Dużo pięknych bramek - to zawsze dobre dla kibiców, kiedy mogą obejrzeć dużo goli w meczu, tym bardziej, iż wiele z nich było naprawdę bardzo ładnych.
+ Wygrana w bardzo ważnych derbach - to jeden z najważniejszych meczów w tym sezonie. Wygrana po tym, kiedy przegrywało się 0:2 musi piłkarzom Astry smakować wyśmienicie.
Kiedy kolejny mecz Astry?
W kolejnym spotkaniu Astra w ramach strefowego Pucharu Polski przystąpi do obrony tego trofeum. W 1/16 finału podopieczni Leszka Krutina przyjadą ponownie do powiatu jarocińskiego, gdzie zmierzą się z GKS-em Jaraczewo. Ten mecz zaplanowano na środę, 10 września na godzinę 17:00. Z kolei w lidze Astra zagra z ostatnią w tabeli Zawiszą Łęka Opatowska. W tym meczu pierwszy gwizdek zaplanowano na sobotę, 13 września na godzinę 11:00.