Alarm na stacjach diagnostycznych! Nowe kary i zmiany w przeglądach wywołują motoryzacyjny dramat.

2 godzin temu

Motoryzacyjna gorączka nadchodzi! Sierpień 2025 roku zapowiada się prawdziwym szturmem kierowców na stacje diagnostyczne. Wszystko przez nadchodzące zmiany i podwyżki w przeglądach technicznych aut, które od lat pozostawały praktycznie niezmienne.

Fot. Warszawa w Pigułce

Od 1 września właściciele samochodów osobowych zapłacą 149 zł zamiast dotychczasowych 98 zł, a auta z instalacją LPG aż 243 zł zamiast 163 zł. Koszty mogą być jeszcze wyższe w przypadku pojazdów 4×4 oraz diesli z problematycznymi filtrami DPF. Eksperci ostrzegają, iż wraz z podwyżkami rośnie ryzyko wykrycia usterek, które wcześniej mogły pozostać niezauważone.

Zmieniają się też procedury badań. Diagnostom przybędzie pracy – każde auto będzie fotografowane z przodu, z tyłu, z obu boków oraz drogomierza. Zdjęcia trafią bezpośrednio do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Kierowcy spóźniający się z przeglądem muszą liczyć się z surowszymi karami – 100% więcej do 7 dni po terminie, 200% do 30 dni i aż 300% przy opóźnieniu powyżej trzech miesięcy.

Jest jednak pozytywna zmiana: przegląd będzie można wykonać choćby 30 dni przed wyznaczonym terminem, a jego ważność pozostanie niezmieniona – teraz przez 13 miesięcy. To daje kierowcom większą elastyczność przy planowaniu wizyt, choć eksperci ostrzegają, iż ostatnie dni sierpnia mogą zamienić się w prawdziwe oblężenie stacji diagnostycznych.

Jeżeli Twój przegląd przypada na najbliższe tygodnie, warto dobrze zaplanować wizytę. Każdy, kto chce uniknąć wyższych opłat i nowych rygorów, będzie próbował „załapać się” na stare zasady. Motoryzacyjny zator dopiero przed nami – przygotuj się na tłumy i dłuższe kolejki!

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału