Aglomeracyjna linia autobusowa 913 umożliwia dziś łatwy dojazd z Wrocławia (z przystanku Krzyki – podróż zajmuje ok. 40 min.) do prawdopodobnie najcenniejszego zabytku architektury manierystycznej na ziemiach polskich.
Dla znawców sztuki XVII wieku kościół Świętej Trójcy w podwrocławskiej Żórawinie to jeden z najważniejszych zabytków w Polsce. Pochodzące z niego dzieła są perłą w kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Wciąż jednak nie jest to jednak obiekt znany i wypromowany na miarę swojej artystycznej klasy.
Kościół i sama Żórawina mają długą historię. Wieś, podobnie jak wiele innych miejscowości wokół Wrocławia wymieniono po raz pierwszy w 1155 r. w papieskim dokumencie opisującym dobra biskupstwa wrocławskiego. Wieś przeszła później we władanie Piastów śląskich. W XIII wieku Henryk Probus, książę-poeta i wybitna postać średniowiecza (którego wspaniały nagrobek podziwiać możemy we wrocławskim Muzeum Narodowym) nadał Żórawinę rodzinie von Leuchtendorf, zamożnym mieszczanom z Jawora. W XV w. wieś przeszła w ręce rodu Roth, od którego przyjęła też niemiecką nazwę: Rothensuerben. Nazwa ta obowiązywała do końca drugiej wojny światowej.
Żórawiński kościół powstał w XIV w. Początkowo towarzyszył mu niewielki, otoczony fosą zameczek, tzw. Wasserburg. Ze światem łączył go zwodzony most.
Artystyczny rozkwit świątyni wpisuje się w szeroki kontekst dziejów Śląska i reformacji.
W XVI wieku kościół zmieniono na krótko w zbór protestancki. Po przejęciu patronatu nad wsią przez wpływowy katolicki ród Hanniwaldtów w Żórawinie pojawili się wybitni artyści z kręgów austriackiego cesarza Rudolfa II. Na przełomie XVI i XVII wieku kościół rozbudowano w stylu manierystycznym i wzbogacono o efektowne, zachowane do dziś aneksy. Dobudowano także kruchtę i bogato zdobione portale pochodzące najprawdopodobniej z warsztatu wrocławskiego mistrza Gerharda Hendrika. Motyw dużych lwów podtrzymujących portal jest bardzo charakterystyczny dla tego pochodzącego z Amsterdamu artysty.
Mistrz Hendrik jest także najprawdopodobniej autorem ołtarza (w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu).
Najcenniejszym i najbardziej znanymi dziełami sztuki z żórawińskiego kościoła są epitafia związane z rodziną Hanniwaldtów. Obraz Bartholomeusa Sprangera z Epitafium upamiętniające Simona i Ewę Hanniwaldt jest jednym z cenniejszych zabytków wrocławskiego Muzeum Narodowego. Przedstawia chrzest Jezusa w Jordanie. Elementem drugiego epitafium poświęconego Adamowi i Catherine Hanniwaldt jest brązowa rzeźba przedstawiająca biczowanego autorstwa Adriaena de Vries. Pochodzący z Hagi de Vries, uczeń samego Giovanniego da Bologna uznawany jest za jednego z najważniejszych europejskich rzeźbiarzy wczesnego baroku. Rzeźba z Żórawiny znajduje się w tej chwili w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.
Powojenne losy kościoła nie należą do prostych. Bezpośrednio po wojnie mocno zniszczona świątynia wykorzystywana była jako kościół parafialny. Z czasem, życie parafii przeniosło się do większego kościoła p.w. św. Józefa. W latach 60. XX wieku opuszczony obiekt przejął Wojewódzki Konserwator Zabytków. W latach 70. powstała koncepcja urządzenia w Żórawinie poświęconej manieryzmowi filii Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Choć planu tego nigdy nie zrealizowano, kościół doczekał się gruntownej konserwacji. W 2001 r. kościół ponownie wrócił do swej funkcji sakralnej.
Obecnie kościół pw. Świętej Trójcy ma statut kościoła pomocniczego w żórawińskiej parafii pw. św. Józefa. Od czerwca do września w każdą niedzielę realizowane są w nim msze o g.20.00. Czynny jest także 24 grudnia, gdy odbywa się w nim nocna pasterka. W sprawie zwiedzania wnętrza kościoła kontaktować należy się bezpośrednio z parafią.
Poznawanie dziejów Żórawińskiego kościoła najlepiej zacząć jednak w… Muzeum Narodowym we Wrocławiu, gdzie znajdują się najcenniejsze dzieła sztuki pochodzące z kościoła. Można też przyjąć kolejność odwrotną, kończąc dzień np. w pobliskim Ogrodzie Botanicznym.
Zwiedzając kościół warto zwrócić uwagę na średniowieczny kamień pokutny i lapidarium, czyli zbiór nagrobków dawnych mieszkańców Żórawiny.
Dysponując odrobiną czasu można także zajrzeć do muzeum zaprzęgów konnych w pobliskich Galowicach.
Wycieczkę do Żórawiny warto również powtórzyć pod koniec lata – w miejscowości realizowane są corocznie tradycyjne, bardzo efektowne i osadzone w tradycji Dożynki.
Skosztować można wówczas ciast i przetworów przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich.
Foto: M.Wełyczko