Ten medal smakuje wyjątkowo – mówi Radiu ZW Adam Kuś. Zawodnik MLKS-u Wieluń we Włocławku wywalczył brązowy krążek Mistrzostw Polski w Kolarstwie Gravelowym.
To dla niego trzecie podium w mistrzostwach kraju. Dwukrotnie był już najlepszy w Polsce – w wyścigu ze startu wspólnego juniorów (w barwach MLKS-u) oraz w górskich szosowych zmaganiach w elicie (w ekipie Lubelskie Perła Polski).
Medal smakuje wyjątkowo, biorąc pod uwagę ten sezon, małe perturbacje związane z klubem, powrót w połowie sezonu do MLKS-u. Smakuje wyjątkowo, bo jest z nim związanych dużo emocji. Gdybym miał porównać, to mogę porównać te emocje do pierwszego medalu, który zdobyłem w juniorach. Mega się cieszę. Z tego, co pamiętam, to jest pierwszy medal w seniorach dla MLKS-u od czasów Jana Majchrowskiego. Jestem z tego dumny, iż piszę w Wieluniu historię kolarstwa tym medalem. Kolarstwo gravelowe to jest miks przełaju z szosą. Wyścigi są dosyć długie, podobne do szosowych. Mistrzostwa Polski trwały 3 godziny i 15 minut. Trasa około 120 km. Ale oprócz dróg asfaltowych, po kostce brukowej czy szutrach to prowadzą jeszcze przez takie techniczne fragmenty – piaskowe, w lesie. Trasa we Włocławku była dosyć szybka, dużo szutrów, takich fajnych, ubitych. Średnia prędkość dosyć wysoka, bo 35 km/h. Natomiast były cztery fragmenty takiego głębokiego piachu i to było chyba największe utrudnienie – mówił Kuś.
Przed zawodnikiem kolejne wyzwanie – w niedzielę powalczy o obronę górskiego mistrzostwa elity.
Rozmowę z Adamem Kusiem znajdziecie poniżej.
Gościem Radia ZW był Adam Kuś, brązowy medalista Mistrzostw Polski w Kolarstwie Gravelowym