Absurdalna sytuacja. Od ponad 5 godzin czekają na start samolotu

12 godzin temu

Od godziny 15:00 siedzą w zamkniętym samolocie niczym w rozgrzanej puszcze. To miały być wspaniałe wakacje, jednak ich początek pozostawia wiele do życzenia. Czytelniczka poinformowała nas, iż jej lot na Fuerteventurę jest opóźniony już o niemalże 5 godzin. Władze lotniska informują, iż to przez strajk we Francji.

Dzieci płaczą, a dorosłym robi się słabo od ekstremalnie wysokiej temperatury. Pasażerowie linii Enter Air mieli wylecieć z lotniska Ławica o godzinie 15:05. Start się opóźniał, jednak nie sądzili, iż w samolocie, na lądzie spędzą 5 godzin, a to jeszcze nie koniec oczekiwania.

– Cały czas na stoimy płycie lotniska w rozgrzanym samolocie. Temperatura panującą aktualnie to 32°C. Jest masa osób starszych, dzieci które po prostu płaczą. Od przewoźnika nie mam absolutnie żadnej informacji. Samolot to jest puszka. To absolutnie skandaliczne zachowanie i jest naprawdę gorąco. Dostaliśmy tylko mały kubek wody, a teraz po naszych interwencjach załoga wyposażyła nas w półlitrowe butelki wody – pisze rozżalona czytelniczka z Gorzowa.

fot. czytelniczka

W tej sprawie próbowaliśmy skontaktować się z linią Enter Air, jednak bezskutecznie. Odpowiedzi udzielił nam jedynie rzecznik poznańskiej Ławicy.

– Za pasażerów odpowiedzialna jest linia lotnicza, a nie port lotniczy. Wszelkie decyzje podejmuje w tym wypadku Enter Air. Opóźnienie spowodowane jest strajkami we Francji obsługi kontroli powietrznej. Aktualnie jest duży ruch w korytarzach co powoduje opóźnienia – mówi Błażej Patryn, rzecznik prasowy poznańskiego lotniska.

Tuż przed publikacją tekstu, o godzinie 20:07 dostaliśmy informację z lotniska, iż samolot kołuje. Oznacza to, iż pasażerowie za chwilę wyruszą w podróż.

fot. poznanairport.pl

Error happened.
Idź do oryginalnego materiału