32 lata temu Kult zagrał kultowy koncert na Jarocin Festiwal. Unikatowe nagranie [ZDJĘCIA, WIDEO]

3 godzin temu
Zdjęcie: foto Maciej Biegański / Archiwum GJ / Fotomontaż Kuba Piotrowicz


Legendy rocka na Jarocin Festiwal 1993

W line-upie Jarocin Festiwal 1993 znalazły się zespoły, które z dzisiejszej perspektywy możemy określać mianem legend polskiego rocka. Na scenie pojawiły się wówczas takie grupy jak: Izrael, Proletaryat, Dżem, Acid Drinkers, Houk, Closterkeller, T.Love czy IRA. Swój debiut w Jarocinie miał także zespół New Model Army, który w tym roku pojawił się po raz trzeci w naszym mieście.

Nawiązań do tegorocznego Jarocina można znaleźć jednak więcej, bowiem w końcu Darek Malejonek na swoim 40-leciu grał przeboje Houka czy Izraela, swoją "czterdziestkę" świętowała Kobranocka, a w ówczesnym line-upie znalazły się także Variete oraz, oczywiście, Kult.

Wyjątkowa gazeta festiwalowa z 1993 roku

W 1993 roku Jarocin Festiwal odbywał się w dniach 5-7 sierpnia. Pierwszego dnia imprezy w sklepach pojawiło się wyjątkowe wydanie "Gazety Jarocińskiej" ze specjalnym dodatkiem festiwalowym, który miał aż dziewiętnaście stron. W środku znalazły się unikalne wywiady z Kubą Wojewódzkim, Jurkiem Owsiakiem, Tomaszem "Titusem" Pukackim (Acid Drinkers), Pawłem Kukizem (Piersi) oraz członkami zespołu Kobranocka. Nie zabrakło także kilku stron poświęconych Kultowi oraz Kazikowi Staszewskiemu. Więcej o nich przeczytasz poniżej.

W poszukiwaniach Kazimierza S.

Wspomniane już materiały o Kulcie i Kaziku Staszewskim zaczynały się od tekstu o tym, jak Aleksandra i Dariusz Pilarczykowie - dziennikarze Gazety - poszukują wokalisty w celu przeprowadzenia z nim wywiadu, bez którego "mieli nie wracać". Poszukiwanie, rozpoczęte w Warszawie, zakończyło się nad morzem w Dąbkach, gdzie zrozpaczeni dziennikarze, po zobaczeniu ściany deszczu, pisali:

Nad morzem lało jak z cebra. Wtedy pojawiła się pierwsza wątpliwość. Skoro jest tak mokro, to może Kazik wrócił do domu albo przeniósł się z pola namiotowego do jakiejś chałupy? To by nam pasowało do Kazika. Przecież gdy widzi się go w kolorowym telewizorze, ma się wrażenie, iż jest to taki dobroduszny misiek, lubiący ciepłe mieszkanko. I czasem, tak tylko dla jaj, skacze po scenie, mówi brzydkie wyrazy.

Po kilku nieudanych próbach namierzenia Kazika ostatecznie reporterzy "Gazety" znaleźli się w oddalonych o kolejne sto kilometrów Dębkach. Spotkali tam m.in. przyszłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, a później znaleźli także Kazika, który:

Siedział na ławce, popijał piwo z kufla, bo co może być przyjemniejszego na urlopie od czynnego wypoczynku na świeżym powietrzu.

Całą historię uzupełniał komiks o tytule "Czynny wypoczynek Kazia S.". Rysunki wraz z całym tekstem znajdziesz w naszej galerii.

"Występ w Jarocinie jest dla mnie legitymacją do grania na następny rok"

Kolejnym materiałem dotyczącym Kultu był wywiad z Kazikiem, który przeprowadziła Aleksandra Pilarczyk. Rozmowa była przeprowadzona świeżo po wydaniu płyty "Tata Kazika", pierwszej z piosenkami autorstwa Stanisława Staszewskiego - ojca Kazika. Właśnie od tego wątku zaczęła się rozmowa.

"Ostatnia płyta Kultu "Tata Kazika" budzi kontrowersje. Niektórzy twierdzą nawet, iż zniechęci dotychczasowych fanów zespołu. Klimat muzyki podwórkowej: tango; walczyk; ballada; akordeon; głos Kazika zachrypnięty jak: u Himilsbacha; Celyna; kobita, co miała obie nogi umyte... Czy był to świadomy zamysł artystyczny, czy płyta powstała raczej ze względów osobistych?" - pytała Aleksandra Pilarczyk.

To było i jedno, i drugie. W pewnym momencie dotarłem do piosenek ojca i po jakimś czasie, nie tak od razu, poczułem przemożną chęć pokazania ich szerszemu audytorium. Nie mogłem sięgnąć do nagrań, bo one się nie nadają ze względów technicznych. Na pewno fakt, iż piosenki te napisał i skomponował mój ojciec, miało bardzo duże znaczenie. Poza tym te utwory musiały mi się podobać, na pewno mam o nich wysokie mniemanie, bo inaczej, mimo powodów osobistych, płyta by nie powstała - odpowiedział wokalista Kultu.

Dla Kazika jednak najważniejsze było to, jak publiczność w Jarocinie przyjmie występ Kultu, jak twierdził:

Zawsze powtarzam, iż występ w Jarocinie jest dla mnie legitymacją do grania na następny rok. jeżeli jesteśmy dobrze przyjęci, to znaczy, iż jeszcze jest sens grać. Poza tym te koncerty są od pewnego czasu profesjonalnie zrobione. My się zawsze na Jarocin specjalnie przygotowujemy. Pierwszy raz mamy zagwarantowany występ pełnoczasowy. Dwa lata temu graliśmy cztery piosenki (były protesty, iż za krótko), w zeszłym roku też nie zagraliśmy takiego koncertu, jak chcielibyśmy.

Długi na ponad stronę gazety wywiad znajdziecie w całości w galerii.

Wyjątkowy repertuar Kultu podczas koncertu na Jarocin Festiwal 1993

Podczas festiwalu w 1993 roku Kult zagrał ponad dwugodzinny koncert. Co interesujące w tzw. set-liście znalazły się także piosenki z solowej działalności Kazika, które ten grał także później z zespołem Kazik Na Żywo. Mowa o kawałkach "Jeszcze Polska", "Spalam Się" oraz "Spalaj się". Fani na koncercie mogli także usłyszeć ciekawą wersję "Piosenki Młodych Wioślarzy". Jak mówił o niej Staszewski - wersji chasydzkiej. Nie zabrakło także takich hitów, jak "Polska", "Krew Boga", "Po co wolność" oraz "Celina" i "Baranek", które dziś uznawane są za legendarne kawałki, ale wówczas były świeżo wydanymi na płycie "Tata Kazika". Kult w 1993 roku zagrał w Jarocinie w składzie:

  • Kazik Staszewski - wokal, saksofon
  • Ireneusz Wereński - gitara basowa
  • Janusz Grudziński - gitara, instrumenty klawiszowe
  • Krzysztof Banasik - gitara, waltornia
  • Piotr Morawiec - gitara
  • Andrzej Szymańczak - perkusja

Z tego składu w tej chwili w Kulcie gra tylko dwóch muzyków - Staszewski oraz Wereński. Poniżej możecie znaleźć nagranie z całego koncertu. Nagranie pochodzi z kanału YouTube Karmink Staszewski, który udostępnia na swoim kanale materiały z różnych koncertów Kultu, KNŻ czy Buldoga.

Byliście na tamtym koncercie Kultu? Macie z niego jakieś wspomnienia? Dajcie znać w komentarzach!

Idź do oryginalnego materiału