Marsden Hartley będzie bohaterem cyklu „Do-powiedzenia” . Jak pisze Edyta Frelik : „Jeden z najważniejszych artystów modernistycznych z kręgu Alfreda Stieglitza, uznawany za kluczowego prekursora amerykańskiej awangardy, w Europie nie doczekał się zbyt wielu retrospektywnych wystaw, chociaż spędził tu wiele lat życia, przebywając wśród czołowych artystów, poetów, pisarzy i intelektualistów. W europejskiej świadomości pozostawał w cieniu sławy Georgii O’Keeffe oraz swoich słynnych następców, takich jak Jackson Pollock czy Mark Rothko. Kiedy w 2019 roku duńskie Muzeum Sztuki Nowoczesnej Louisiana przygotowało doskonałą – i jak dotąd największą – retrospektywę artysty, stało się jasne, jak paradoksalne jest to, iż wiemy tak wiele o sztuce powstałej za oceanem po II wojnie światowej, a tak kilka o tej, która ją poprzedzała – jakby te dwie epoki nie miały ze sobą nic wspólnego. W rzeczywistości, Hartley wywarł wielki, być może największy spośród artystów Stieglitza, wpływ na kolejne pokolenia, nie przestając intrygować i inspirować choćby współczesnych spadkobierców. Co więcej, duńska wystawa ukazała pełnię twórczości Hartley’a, po raz pierwszy w historii podkreślając równie bogatą jak malarska spuściznę literacką artysty, ukazując jej głęboki, świadomie przez niego pielęgnowany związek ze sztuką, którą tworzył. Nazwany przez Gertrudę Stein najwybitniejszym amerykańskim malarzem, ceniony jako poeta i eseista przez takich twórców jak Ezra Pound, William Carlos Williams i Allen Ginsberg, Hartley zajmuje wyjątkową pozycję w historii sztuki. Jego twórczość wymyka się jednoznacznym klasyfikacjom, odzwierciedlając jego nieustanne peregrynacje: w dorosłym życiu nigdy nie mieszkał w jednym miejscu dłużej niż dziesięć miesięcy, a każda zmiana miejsca zamieszkania pociągała za sobą kolejną transformację stylu. A jednak dzieło Hartley’a jest niewątpliwie dziełem jednej ręki – szczególnego dotyku, który nie ma nic wspólnego z żadnymi -izmami, ale jest po prostu głęboko osobistym śladem pędzla – i pióra – artysty. Zapraszamy do świata kolorów, kształtów i słów, które do dziś poruszają równie mocno, jak wtedy, gdy zostały stworzone. Opowiemy o twórcy rozdartym między kontynentami, stylami i tożsamościami. O jego niepokojach i ucieczkach – życiowych i artystycznych. I o jego pisarstwie, które dopiero dziś zaczyna być czytane jako integralna część jego dziedzictwa.”
„W świecie dźwięków. Słuchacze w polskiej prozie lat 1864–1918” to książka Magdaleny Krzyżanowskiej. Autorka pyta: jak brzmiał świat drugiej połowy XIX i początku XX wieku? Czego o sobie i o niej mógł się dzięki temu dowiedzieć? Co i w jaki sposób mówi nam o tym ówczesna literatura? Porozmawiamy o tym z Magdaleną Krzyżanowską.
Wschodni Festiwal Fotografii potrwa jeszcze kilka dni. W wielu przestrzeniach wystawienniczych w Lublinie, ale także w Chełmie, Zamościu, Radzyniu Podlaskim czy Białej Podlaskiej realizowane są wystawy kilkudziesięciu artystów z Polski, Francji, Niemiec, Belgii i Łotwy. Festiwal jest też okazją do rozmów. Na przykład o relacji między fotografią a rzeczywistością. Pytałam o to Joannę Chudy, Katarzynę Jackiewicz, Iwonę Suszycką i Krzysztofa Ślachciaka.
W cyklu „Powiedz mi” Paweł Nowak tym razem o komunikacji empatycznej.
Zaprasza Grażyna Lutosławska.
Na zdjeciu Edyta Frelik i Grażyna Lutosławska/fot. Michał Winiarski