Długo oczekiwaną wygraną piłkarze Podlasia zakończyli czteromeczowy wyjazdowy serial. Zwycięstwo nad Lewartem, odniesione w środę 21 maja pod wodzą debiutującego w roli pierwszego trenera Macieja Oleksiuka, jest jubileuszowym, bo dwusetnym, zatem przejdzie do historii bialskiego klubu.
Pierwszą wygraną w III lidze (2:1 nad Granatem Skarżysko-Kamienna 7 września 1986 roku) od ostatniej dzieli więc blisko 39 lat! Potrzeba na to było niemal 19 całych sezonów (606 meczów), no i oczywiście celnych dwóch trafień kapitana Mateusza Podstolaka, poprzedzonych jednym Jarosława Kosieradzkiego.
LEWART Lubartów – PODLASIE Biała Podl. 0:3 (0:1).
0:1 – Kosieradzki (45+3), 0:2 – Podstolak (83), 0:3 – Podstolak (87).
Lewart: Podleśny, Niewęgłowski, Pytka, Piątek, Niegowski (72 Gęca), Myśliwiecki, Wolski (9 Nojszewski), Steszuk (85 Aftyka), Żelisko, Zieliński (85 Paluch), Najda.
Podlasie: Misztal, Orzechowski, Podstolak, Awdiejew, Cichocki (60 Gorżuj), Kamiński (60 Andrzejuk), Dobruk (60 Twarowski), Pigiel, Opalski, Kosieradzki (82 Jakóbczyk), Wojczuk (75 Lepiarz).
Sędzia: P. Chojnacki (Szreńsk).
Kartki-żółte: Nojszewski, Steszuk i Najda (Lewart) oraz Podstolak (Podlasie).
Pierwszy kwadrans należał do bialczan, ale wszystkie ich strzały okazały się niecelne. Najbliższy otwarcia wyniku był Maciej Wojczuk, jednak trafił jedynie w boczną siatkę. Na pierwsze uderzenie lubartowian ich kibice musieli czekać do 24. minuty, kiedy Łukasz Najda wycofał piłkę do Pawła Myśliwieckiego, na szczęście ten spudłował. Po ponad półgodzinie uderzał Najda, ale Rafał Misztal nie miał problemów ze złapaniem piłki. A gdy po centrze Myśliwieckiego główkował Jakub Niewęgłowski, to zarówno strzał, jak i dobitkę zablokował Dmytro Awdiejew. Na przerwę drużyny schodziły jednak przy prowadzeniu Podlasia. W doliczonym czasie Piotr Cichocki podał do Jarosława Kosieradzkiego, a ten plasowanym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Po przerwie przez cały czas więcej z gry miała nasza drużyna, ale ofiarność lubartowian uniemożliwiła zdobycie kolejnych goli. Po zagraniu Marcina Pigla próba Wojczuka na wślizgu została zablokowana przez Aleksandra Piątka, z kolei na Niewęgłowskim zakończyła się ofensywna akcja Awdiejewa. Od 70. minuty do głosu doszli miejscowi, i pod bialską bramką co chwilę robiło się gorąco. Najpierw Maciej Orzechowski zablokował strzał Krystiana Żelisko, następnie Kamil Zieliński huknął z wolnego w poprzeczkę, a chwilę po tym spudłował Dawid Nojszewski, na którym w następnej minucie zatrzymała się składna kontra z udziałem Maksyma Gorżuja, Pigla i Kosieradzkiego.
Końcówka to jednak ofensywa Podlasia i dwa gole zdobyte głową przez kapitana Mateusza Podstolaka. Oba padły w podobny sposób – po rzutach rożnych. Przy pierwszym asystował Kacper Jakóbczyk, a przy drugim Gorżuj. Zwycięstwo nr 200 w III lidze stało się więc okazałe i byłoby super, gdyby już w najbliższą niedzielę drużyna prowadzona przez Macieja Oleksiuka, debiutującego w środę na trenerskiej ławce pierwszej drużyny Podlasia, otworzyła w spotkaniu z KS Wiązownica trzecią setkę.
Wyniki innych spotkań trzydziestej kolejki Betclic III ligi: Chełmianka – Podhale 3:2, Czarni – Wisła II 3:0, Korona II – Unia 4:2, KS Wiązownica – Wisłoka 0:1, Star – KSZO 3:1, Sandecja – Pogoń-Sokół 2:1, Siarka – Avia 3:2, Świdniczanka – Wiślanie 2:0.
W tabeli Sandecja Nowy Sącz (71 pkt.) do dziewięciu punktów powiększyła przewagę nad KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i tym samym zapewniła sobie powrót do II ligi. Podlasie (46) pozostaje na pozycji dziewiątej i ma 7 punktów straty do Avii Świdnik i Chełmianki.
Kolejny mecz Podlasie wreszcie zagra na swoim stadionie. W niedzielę 25 maja podejmie o godz. 15 trzeci od końca KS Wiązownica (27 pkt.).
Niższe klasy rozgrywkowe
Lubelska IV liga. W środowy wieczór z naszych zespołów lepiej spisał się MOSiR Huragan, który w Rożdżałowie pokonał najsłabszy w stawce Kłos Gmina Chełm 6:1. To druga z rzędu wygrana międzyrzeczan różnicą pięciu goli (cztery dni wcześniej zwyciężyli rezerwy świdnickiej Avii 5:0). Tym razem łupem bramkowym podzielili się: Miłosz Koryciński (12. min.), Dariusz Drzazga (15.) oraz Dionata Tonin (20., 30. i 51.). Honorowego gola dla gospodarzy zdobył w 47. minucie Alan Dyński.

Trzy gole dla MOSiR Huraganu zdobył Brazylijczyk Dionata Tonin (fot. Roman Laszuk)
Z kolei Orlęta-Spomlek tylko zremisowały u siebie z Hetmanem Zamość 2:2. Gdy po półgodzinie Jan Mróz dał radzynianom prowadzenie, a chwilę po tym czerwoną kartkę wśród gości ujrzał Filip Zakrzewski, wydawało się, iż trzy punkty pozostaną na Południowym Podlasiu. Tymczasem tuż przed przerwą wyrównał Dominik Skiba, a po golu Karola Pendela na 2:1, w 83. minucie nasza drużyna dała sobie strzelić drugiego gola, którego autorem był w 88. minucie Alejandro Ibanez Rodrigo.
Składy naszych drużyn: MOSiR Huragan – Nowosz, Warda (46 Łukanowski), Koryciński (46 Chilimoniuk), Konaszewski, Panasiuk, Łappo (46 Storto), Drzazga, Souza (46 Bas), Łęcki (60 Statkiewicz), Tonin (70 Suśniak), Maksymenko (65 Kiryluk); Orlęta-Spomlek – Nowak, Szatała, Pendel, Miszta, J. Rycaj, Obroślak, Korolczuk, Wiewiórka (89 Siudaj), Pęcak (46 Malec), Mróz, Cudowski.
Wyniki pozostałych meczów: Avia II – Górnik II 2:5, Granit – Motor II 4:2, Gryf – Stal 0:5, Janowianka – Start 1944 0:3, Łada 1945 – Tomasovia 1:1, Sygnał – Lublinianka 0:6, pauzował Opolanin. Na czele tabeli Stal Kraśnik (74 pkt.) z sześcioma punktami przewagi nad Lublinianką i czternastoma nad Tomasovią. Orlęta-Spomlek (54) są piąte, a MOSiR Huragan (32) ciągle trzynasty.
Następna kolejka spotkań odbędzie się w najbliższy weekend. W sobotę 24 maja MOSiR Huragan zagra u siebie o godz. 12 z Sygnałem Lublin, a Orlęta-Spomlek zmierzą się tego samego dnia na wyjeździe o godz. 16:30 ze Startem 1944 Krasnystaw.
Roman Laszuk
Czytaj też:
Dziesiąta wyjazdowa porażka Podlasia
Dziesiąta wyjazdowa porażka Podlasia