Nowe życie, nowy ja, nowe miejsce i ciągle ta sama żona – różne są sposoby na naprawę własnego życia. Maciej Maciejewski przyjechał na Islandię w kluczowym dla siebie momencie. Chodziło o to, by uratować siebie przed samym sobą i rozpocząć wszystko od nowa z ludźmi, których się kocha. W miejscu, które z niczym się nie kojarzy.
Betta reddast – czyli wszystko będzie dobrze, to islandzkie powiedzenie, które kończy wiele tamtejszych opowieści i legend, stało się jego życiowym mottem.
Fot. pixabay.com